Rawickie "Niedźwiadki" doznały kolejnej porażki w 2. Lidze Żużlowej. W sobotę przegrały na swoim torze z Kolejarzem Opole 34:56.
Ta porażka nie jest niespodzianką zważywszy na skład gospodarzy, który podobnie jak w poprzednim spotkaniu w Tarnowie był pozbawiony liderów drużyny. Tym razem zabrakło: Ryana Douglasa, Damiana Balińskiego i Jye Etheridge'a. Bez nich "Niedźwiadki" nie były w stanie podjąć walki z liderem tabeli.
Już przed sobotnim meczem prezes Sławomir Knop nie krył obaw o przyszłość rawickiego speedway'a. Zapowiadał, że po tym sezonie drugoligowy żużel może zniknąć z Rawicza.
- Jak ktoś chce zobaczyć tutaj żużel na wysokim poziomie, to musi mi pomóc. Samemu nie mogę wszystkiego ciągnąć. Czy żużel umrze w Rawiczu? Chyba nie, chłopacy z akademii się szkolą. To fajne "dzieciaki". O jednego już bije się cała Polska. Być może pojeździmy w lidze samymi "dzieciakami". Chyba, że liga do tego nie dopuści. Wtedy nie pojedziemy. Oczywiście, chyba że ktoś pomoże mi "grubiej", to możemy nawet ściągnąć do Kolejarza gwiazdy. Na razie wszystko robię i finansuję sam. Jeżeli chodzi o budżet, to w 10 procentach pomaga mi miasto - mówił podczas telewizyjnej relacji z meczu prezes Kolejarza.
3 0
Niech spadają wafle Leszków