Kartki we wszystkich kolorach, dyskwalifikacje, wykluczenia. Oj działo się w sobotni wieczór w Trapezie. Pierwszoligowe derby piłkarzy ręcznych Realu Astromal Leszno i Tęczy Folplast Kościan zakończyły się wygraną gospodarzy 30:28.
W pierwszej połowie gracze Tęczy prowadzili już nawet różnicą 6 bramek. Na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 16:14 dla gości. Po zmianie stron leszczynianie doprowadzili do remisu, ale później rywale odskoczyli na 4 trafienia, wykorzystując dwie dwuminutowe kary w ekipie Realu Astromal. Wydawało się, że tej przewagi kościaniacy nie roztrwonią. A jednak, zaczęli grać nerwowo, tracili piłkę, wdali się w przepychanki. Wykorzystali to podopieczni Macieja Wieruckiego, którzy ponownie doprowadzili do remisu (24:24), Było to w 51. minucie, W końcówce więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, a trzy atomowe rzuty z drugiej linii Pawłowskiego przesądziły sprawę.
Bramki zdobyli: dla Realu Astriomal - Pawłowski 9, Jaśkowski 7, Kaniewski i Frieske po 5, Płaczek i Hałka po 2. Dla Tęczy Folplast - Nowak i Wesołek po 6, Piątek 5, Przekwas i Meissner po 4, Pieśniak 2 i Olejnik 1.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz