To był emocjonujący mecz, w którym nie brakowało upadków. Gospodarze - LKS Szawer Leszno - wyszli z tego speedrowerowego starcia zwycięsko, ale goście zapowiadzieli rewanż na swoim torze.
- Mecz nie do końca układał się po naszej myśli. Wygraliśmy, ale początek był dosyć nerwowy - komentował dla nas Łukasz Rajewski, prezes LKS Szawer Leszno i jeden z zawodników wczorajszego meczu Drużynowych Mistrzostw Polski I ligi, w którym Szawer podejmował drużynę Drwęca Kaszczorek.
Pecha miał Maciej Pudliszewski. Jego upadek na torze zakończył się zejściem z toru z pomocą ratowników medycznych. Wezwano także karetkę.
- W ubiegłym roku Maciej miał kontuzję obojczyka, także po upadku na tor. Teraz z urazem obojczyka pojechał do szpitala.
Jeśli chodzi o przeciwników - Drwęca Kaszczorek:
- Na pewno będą chcieli się "odkuć", ale my też będziemy chcieli powalczyć.
- Mecz pojechaliśmy z taktycznym zamysłem z dobrym efektem - to słowa kapitana gości, Borysa Wojciechowskiego. - Liczymy, że w rewanżu u nas, odbijemy co nasze.
Wygrał LKS Szawer II Leszno z wynikiem 81 punktów, drużyna Drwęca Kaszczorek zdobyła ich 76.
[FOTORELACJA]8876[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz