To ważny dzień dla LKS Szawer Leszno, jego zawodników, działaczy i przyjaciół. 3 sierpnia najbardziej utytułowany klub speedrowerowy w Polsce świętuje 30-lecie działalności.
- Kiedyś istniał Klub Eurex, a pierwszy tor był przy ulicy Zamenhofa. Klub działał cztery lub pięć lat, potem miał roczną przerwę, ale kiedyś wpadli do mnie Damian Woźny i Maciej Pudliszewski z propozycją odbudowania speedrowera w Lesznie. Tak to się zaczęło. Poszliśmy do Jarka Szawerdaka, którego hurtownia rowerowa została głównym sponsorem. On też był pierwszym prezesem. Po Jarku ja przejąłem stery. Budowaliśmy ten klub, a sukcesów było bardzo dużo. Później klubem krótko kierował Janusz Gościniak, po nim znów ja zostałem prezesem, a po mnie stery przejął Zdzisław Gnaciński - dzisiaj wspominał Piotr Banasik, honorowy prezes LKS Szawer Leszno.
- Najpierw byłem wiceprezesem do spraw finansów, a wciągnęła mnie do Szawera żona Piotra, Grażyna Banasik - to wspomnienia Z. Gnacińskiego, który podkreślił, że Szawer zawsze działał dla dobra młodzieży.
Obaj panowie przyznali, że ze wzruszeniem patrzą na 30-letni dorobek klubu.
- Spędziłam w Szawerze sześć wspaniałych lat - to z kolei słowa Agnieszki Kielaszewskiej, która również była prezesem LKS Szawer Leszno.
Po kolejnych zmianach w zarządzie prezesem została Joanna Urbanowska.
- Z roku na rok idziemy do przodu, korzystamy z dotacji, jest coraz więcej sponsorów i dzieciaków. Staramy się rozpowszechniać ten sport - powiedziała naszemu portalowi.
Obecnie Szawerem kieruje prezes Łukasz Rajewski.
- 30-lecie naszego klubu to niezwykła okazja, by spojrzeć wstecz na jego historię, osiągnięcia i przeżycia - mówił rozpoczynając uroczystość na torze przy ul. 17 Stycznia. - 30 lat temu grupa pasjonatów stworzyła miejsce, gdzie miłość do sportu i hobby mogły się rozwijać. Od tego czasu nasz klub przeszedł piękną drogę. Dzięki zaangażowaniu, determinacji i pasji członków Szawera, udało się zbudować silną społeczność, która stawia czoła wyzwaniom i cieszy się wspólnymi sukcesami.
Z okazji jubileuszu podziękowania zostały skierowane do byłych prezesów. Z inicjatywy P. Banasika uczczono pamięć działaczy klubu, których już nie ma, a są to Józef Musiał, Marek Walkowiak, Bogdan Walczak i Jerzy Kobylański. Wymienił również nazwisko dziennikarza gazety "ABC" i leszno24.pl Edwarda Baldysa.
- Patrzę na działalność klubu z ogromnym uznaniem - mówił wiceprezydent Leszna Maciej Grabianowski. - To najbardziej utytułowany klub speedrowerowy w Polsce. Ma 18 medali Drużynowych Mistrzostw Polski, 11 tytułów Drużynowego Mistrza Polski i 5 tytułów wicemistrza Polski. Wielu zawodników zdobywało indywidualnie medale mistrzów i wicemistrzów świata oraz Europy. Sukcesy przemawiają za tym, by wsparcie miasta Leszna było udzielane w kolejnych latach.
- Mieliście i macie zawodników, którzy są mieszkańcami powiatu leszczyńskiego. Dziękuję prezesom i społecznikom, którzy działali i działają z pasji do tego sportu - mówił z kolei Maciej Wiśniewski, starosta powiatu leszczyńskiego.
[FOTORELACJA]9304[/FOTORELACJA]
0 0
Panie Piotrze Banasik, proszę nie przypisywać sobie powstania toru w Lesznie po rzekomym spotkaniu z Panem Damianem Woźnym i Maciejem Pudliszewskim. Inicjatywa reaktywacji wyszła od Pana Feliksa Kubiaka po zawodach w Rawiczu gdzie Pan Kubiak zadeklarował się że znajdzie miejsce i zbuduje tor.
Tor został zbudowany dzięki determinacji Pana Feliksa, wielu sponsorów, Miastu Leszno oraz przyjaciół z Pavartu Rawicz. Jeżeli ma Pan problemy z pamięcią to proponuje zajrzeć w kronikę klubową w której takie fakty zostały zapisane.
0 0
DANIEL COŚ ciebie zabolało?