Dzień medialny mieli we wtorek żużlowcy Fogo Unii Leszno. Spędzili go bardzo pracowicie.
Podopieczni Rafała Okoniewskiego od rana mieli co robić. Najpierw odwiedzili klubowego sponsora, czyli firmę Fogo. Stamtąd udali się do Szkoły Podstawowej w Wilkowicach, gdzie spotkali się z uczniami tej placówki. Odpowiadali na pytania z sali, rozdawali autografy i pozowali do zdjęć z młodzieżą.
Od godziny 13 "Byki" były już w siedzibie Unii przy ulicy Strzeleckiej. Tam żużlowcy i sztab szkoleniowy spotkali się z przedstawicielami mediów.
- Dzisiaj są wszyscy krajowi zawodnicy, brakuje jedynie naszych Australijczyków, Bena Cook'a i Josha Pickeringa - powiedział nam Rafał Dobrowolski.
Prym wiodła dwójka niekwestionowanych liderów.
- Ja nie miałem żadnych wątpliwości, żeby zostać w Unii na sezon 2025. Cieszę się, że szybko dogadaliśmy się z prezesem Piotrem Rusieckim i że podobnie uczynił Janusz Kołodziej. Czy wierzę w szybki powrót do PGE Ekstraligi? Oczywiście, że tak. Tam jest nasze miejsce - wyznał Grzegorz Zengota.
Dyrektor zarządzający zdradził nam, że w klubie rozważana jest możliwość zorganizowania w nowym sezonie jednego z finałów SEC, czyli Indywidualnych Mistrzostw Europy.
- Dawno nie było w Lesznie międzynarodowej imprezy, ale w tym wszystkim najważniejsza będzie ekonomia. Jeśli te warunki, które wynegocjujemy z firmą One Sport będą optymalne i bezpieczne dla klubu, to być może jedna z rund finałowych odbędzie się na Smoczyku - powiedział Sławomir Kryjom.
Na spotkaniu obecny był Damian Ratajczak, który wciąż nie jest pewny, gdzie wystartuje w nowym sezonie - czy zostanie w Lesznie, czy pójdzie na wypożyczenie.
- Trenuję z kolegami z Unii i wywiązuje się profesjonalnie z wszystkich swoich obowiązków. To na pewno nie jest komfortowa dla mnie sytuacja, ale nie mam na to większego wpływu. Spokojnie zatem czekam na rozwój wypadków - zakończył junior leszczyńskiego klubu.
[FOTORELACJA]9875[/FOTORELACJA]
0 1
Proszę organizować, ale bez kasy z budżetu miasta Leszna.