W przedwojennym "Głosie Leszczyńskim" część łamów zajmowały ogłoszenia. Przed Wielkanocą szczególnie polecano produkty, które mogły trafić na świąteczny stół.
"Głos Leszczyński" wydawano w latach 1920-1939. W zbiorach Muzeum Okręgowego w Lesznie zachowały się egzemplarze pisma, w których można znaleźć ciekawostki, o których opowiada nam Małgorzata Gniazdowska.
- Stanisław Kasprzak, właściciel znanej kawiarni i cukierni "Polonia" przy ulicy Wolności, w numerze gazety z 29 marca 1929 roku, reklamował wybór ciast - baby, mazurki, sękacze i torty, już od 6 złotych. Z kolei Antoni Żmudzki z ulicy Leszczyńskich oferował "po przystępnych cenach pomarańcze, orzechy włoskie, ogórki, pomidory, korniszony własnej zaprawy".
Ogłoszenia prasowe zachęcały do zakupu najróżniejszych produktów.
- Na przykład ktoś sprzedawał alkohole i zaznaczał, że są to dobrze pielęgnowane trunki. Ktoś kto był mistrzem krawiectwa pisał w ogłoszeniu o tym, że wrócił z Wiednia i szyje odzież według najnowszej mody europejskiej.
"Głos Leszczyński" liczył 4 strony, a przynajmniej połowa, a często cała ostatnia strona, była zapełniana różnego rodzaju ogłoszeniami. Przed świętami, kiedy ruch zakupowy był większy, była nawet czterostronnicowa wkładka z ogłoszeniami.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz