Marta Jamróg, autorka obrazów od 6 marca prezentowanych w Lesznie, była obecna na wernisażu w Galerii Miejskiego Biura Wystaw Artystycznych. Tym, którzy byli na otwarciu wystawy opowiedziała o co chodzi w jej malarstwie.
Jest założycielką Jasielskiej Pracowni Ikon. Zajmuje się malarstwem sztalugowym i ściennym. Swoim pracom nadała nazwę "Dzikona". Artystka stworzyła Otwartą Galerię Murali pod mostem w Beskidzie Niskim, przez 3 lata prowadziła Galerię Ziemianka z ziemiance we Frysztaku.
W swojej twórczości porusza tematy związane ze światem zwierząt i przyrody.
Mieszka i tworzy na Podkarpaciu.
- Zaczynałam od malowania ikon, a że pisze się je na deskach, to przyzwyczaiłam się do tego rodzaju podobrazia. Po prostu czuję deski, które zbieram na Podkarpaciu, gdzie jest dużo opuszczonych domów. W malarstwie to moja ekologiczna działalność - podczas wernisażu artystka tak odpowiedziała na pytanie o to, dlaczego maluje na deskach.
[FOTORELACJA]10305[/FOTORELACJA]
Artystka wytłumaczyła również, co na wystawie oznaczają odbiegające od reszty linie i kropki.
- Są odskocznią od mojego malarstwa, które jest szczegółowe i pracochłonne, a ruchy ręki są bardzo swobodne i niekontrolowane. W ten sposób daję upust emocjom. Kropki i kreski są też zbieżne z szybkością moich myśli, bo kiedy maluję jeden obraz, trochę się męczę i już chcę malować następny.
Marta Jamróg kropki i kreski przenosi także w przestrzeń miejską.
- Maluję je na opuszczonych budynkach, co jest rodzajem dialogu z opresyjnym językiem, który pojawia się na ścianach pustostanów.
Wystawę "Jak zostawić ślad?" można oglądać do 18 kwietnia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz