Około 100 uczestników zgromadził I Rawicki Marsz Równości. I tyle samo policjantów. Obyło się bez ekscesów, choć byli tacy, którzy mówili, że już sam marsz to eksces.
Tego rodzaju marsze odbywają się latem, wyznaczonych terminach w całej Polsce. W sobotę padło na Rawicz, z tym, że większość tęczowej wiaruchny było przyjezdnych. Był też tęczobus z nagłośnieniem, było stoisko organizatorów tego wydarzenia. Zasygnalizowała się, jakby mogło być inaczej, Antifa.
Była też „opozycja” ze środowisk katolickich i patriotycznych, były osoby związane z Prawem i Sprawiedliwością, byli przedstawiciele środowiska narodowego. Oddzieleni od siebie nie tylko odmiennością poglądów, ale także policją.
Jedni tańczyli, śpiewali, słuchali muzyki, machali tęczowymi flagami i chorągiewkami. Drudzy mieli transparenty z hasłami prorodzinnymi, używali gwizdków dezaprobaty, czy odmawiali różaniec w intencji "zaprzestania promocji dewiacji wśród dzieci i młodzieży przez środowiska LGBT+ oraz w obronie wartości prorodzinnych". Jeszcze inni trzymali baner z napisem jasno określającym co myślą o tych pierwszych, dając temu także wyraz okrzykami.
Tęczowi bracia i siostry rozlokowali się w centrum Rawicza już w godzinach przedpołudniowych, aby o godz. 15 w asyście policji przejść z Rynku ulicą Grunwaldzką, dalej wzdłuż plant do pomnika Żołnierza Polskiego i dalej do ulicy 17 Stycznia, którą wrócili przed ratusz, kończąc to wydarzenie… zatańczeniem poloneza.
Zgody na tym wydarzeniu nie było, ale obyło się bez wybryków i fizycznych ataków. Bo była policja (funkcjonariusze z Rawicza i poznańskiej prewencji oraz zespołu antykonfliktowego) i wszystkiego pilnowała.
Uczestnicy Marszu Równości – taki był jego cel - skandowali hasła przeciwko homofobii, nawoływali do tolerancji i poszanowania inności, uznania równości małżeńskiej, związków partnerskich z prawem do adopcji, uproszczenia procesu uzgodnienia płci dla osób transpłciowych - do tego, aby pod tym względem zmieniło się w naszym kraju, który jednak i tak się nie zmieni. Tysiąca lat nie starczy… Wszak Polacy uwielbiają się różnić. Niekoniecznie pięknie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz