W poniedziałek strażacy gasili kolejne żniwne pożary. Wybuchły w Kociugach, Osiecznej i Przybyszewie. Paliło się też we Włoszakowicach.
Około południa w Kociugach w gminie Krzemieniewo spaliło się 3000 metrów kwadratowych słomy i ścierniska. Straty wyniosły 1000 złotych. Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. W akcji gaśniczej brało udział 8 zastępów strażackich.
Około godz. 15.30 w Osiecznej spaliło się 4,5 hektara ścierniska, 50 arów słomy i 50 balotów słomy. Straty oszacowano na 4000 zł. Przyczyną pożaru było zatarcie się paska napędowego wału prasy. Od płonących balotów, który stoczyły się z górki na pobocze drogi zapaliła się trawa i drzewo (jesion). Pożar gasiło 10 zastępów strażackich.
Kilkanaście minut po godz. 19 pożar wybuchł na polu w Przybyszewie. Spaliło się pół hektara ścierniska. Ogień przeniósł się na ściółkę leśną. Straty wyniosły 4000 zł. Przyczyną pożaru było zatarcie się łożyska w kombajnie. W akcji gaśniczej brało udział 9 zastępów strażackich.
O pożarze we Włoszakowicach strażaków zaalarmowano około godz. 20.30. Paliła się trawa, krzaki i ogrodzenie na terenie prywatnej posesji przy ul. Grotnickiej. Straty wyniosły 10.000 zł. Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Interweniowało 8 zastępów strażackich.
W zasadzie przy każdym pożarze w jego opanowywaniu strażakom pomagają rolnicy, którzy oborywują palący się teren nie dopuszczając do rozprzestrzenienia się ognia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz