W środę, 19 lutego na cmentarzu w Swarzędzu odbył się pogrzeb Ewarysta Lossowa. Po raz pierwszy napisaliśmy o nim w gazecie "ABC" niespełna 15 lat temu. Pan Ewaryst nosił wtedy nazwisko Walkowiak, pochodził z Gostynia, szukał swojej prawdziwej matki i ojca, a wszystko wskazywało na to, że był synem Joanny Lossow, jednej z najbardziej znanych polskich zakonnic.
Ewaryst Walkowiak urodził się 6 lipca 1941 roku w Piaskach, a wychował w Gostyniu. Dzieciństwa nie wspominał dobrze, zawsze czuł się jakiś inny, jakby nienależący do rodziny. Ale dopiero, gdy miał 63 lata, wyszło na jaw dlaczego. Jego starszy brat na łożu śmierci powiedział mu: - Ty nie jesteś nasz, ty jesteś od Lossowów z Gryżyny.
Gryżyna to miejscowość w powiecie kościańskim. Właścicielem majątku był Józef Lossow, który był nie tylko dobrym gospodarzem, ale też wielkim patriotą. Walczył w Powstaniu Wielkopolskim, zakładał 15. Pułk Ułanów Poznańskich. Po wybuchu II wojny światowej na rzecz pułku przekazał konie i konta w banku. Józef miał trzy córki. Jedną z nich była Helena, która po wstąpieniu do zakonu i złożeniu ślubów przybrała imię Joanna. Była jedną z najbardziej znanych polskich zakonnic, sekretarką kardynała Wyszyńskiego, współpracowniczką Jana Pawła II. Nazywano ją "Siostrą Joanną od Jedności", bo sporo swojego życia poświęciła budowaniu porozumienia między ludźmi różnej wiary.
I to właśnie ona - Helena Lossow w roku 1941 w Piaskach urodziła Ewarysta. Dojście do tej prawdy nie było proste i wciąż nie jest. Ewarystowi Walkowiakowi udało się dowieść, że nie jest dzieckiem Walkowiaków z Gostynia, co ostatecznie potwierdziły badania genetyczne. Dlatego pan Ewaryst zmienił nazwisko na Lossow, a dzień, w którym odebrał swój nowy dowód osobisty był jednym z najszczęśliwszych w jego życiu. Wciąż czeka jednak na oficjalne potwierdzenie, że jest synem siostry Joanny Lossow. Sprawa jest obecnie w Sądzie Najwyższym i nie wiadomo, kiedy będzie jej finał.
Ewaryst Lossow odszedł 13 lutego, w wieku 83 lat. Ostatnie miesiące życia ciężko chorował, jeździł na wózku, był w szpitalu. Jego najbliżsi - żona Maria i syn Ewaryst Junior zapowiedzieli, że zrobią wszystko, aby dowieść prawdy.
- Przyrzekłam to mężowi i tej obietnicy dochowam - mówi pani Maria.
Pogrzeb Ewarysta Lossowa odbył się w środę, 19 lutego na cmentarzu w Swarzędzu. Kilka lat temu pan Ewaryst i żoną i synem przeprowadzili się z Kalisza w okolice Poznania. Chcieli być blisko Ewarysta Juniora, który zaczął studia, ale też marzeniem seniora był dom blisko lasu. Ostatnie pożegnanie pana Ewarysta miało charakter świecki, choć były także modlitwy, bo zmarły był osobą wierzącą. W czasie ceremonii pana Ewarysta żegnał syn Ewaryst Junior, ale też Rafał Stangreciak, dziennikarz telewizji TVN, programu Czarno na białym, który śledzi losy Ewarysta Lossowa i zrobił już na ten temat kilka reportaży.
W gazecie "ABC" historię Ewarysta Lossowa opisaliśmy w grudniu 2010, jako jedna z pierwszych redakcji w Polsce. Wrócimy do niej w najbliższym wydaniu gazety w środę, 26 lutego.
Mateusz14:49, 20.02.2025
Wikipedia pisze, że "badania genetyczne przeprowadzone w 2011 roku w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie wykluczyły możliwość, że Ewaryst Walkowiak może być synem Joanny Lossow."
Ministra chirurżka12:49, 21.02.2025
Zastanawiam się czasem kto to jest "współpracowniczka"? Czy to to samo co współpracownica? Czy kierująca to to samo co "kierowczyni"? Błagam fajny portalu i gazeto, nie wchodźcie w narrację tych pomyleńców z Warszawki. Czytają Was przecież inteligentni ludzie. Nie chcecie chyba skończyć jak PL.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
0 0
Moi drodzy w 2011 roku badania przeprowadzone przez KMS Lublin były opracowane na materiale niewiadomego pochodzenia nie pobierając materiału od śp Ewaryst Lossowa szeroko temat badań genetyczny był poruszany w seri artykułów innej gazety, jak reportaży pewnej stacji natomiast wikipedia do dziś nie jest źródłem wiarygodnych informacji. Pozdrawiam