Wycinka drzew na Rejtana. Mieszkańcy apelują do radnych: Twarz ma się tylko jedną i warto ją zachować!

Mieszkańcy osiedla Rejtana, skupieni w grupie Zielone Przylesie, walczą o drzewa. Część pobliskiego lasu ma zostać wycięta pod budowę nowych mieszkań. Przeciwnicy inwestycji pisali już petycję do Urzędu Miasta, ale bezskutecznie. Magistrat chce teren sprzedać. Nowy nabywca go zabuduje. Dlatego teraz mieszkańcy apelują o pomoc do radnych.

Dziś do naszej redakcji otrzymaliśmy list, jaki mieszkańcy skierowali do radnych. To jego obszerne fragmenty:

Szanowni Radni Rady Miejskiej Leszna,

stojąc w obliczu bezradności w walce z system biurokratycznym Naszego miasta, zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie nas obywateli w walce o zachowanie ogromnego terenu zieleni, prawdopodobnie ostatniego takiego w naszym mieście.

Prezydent Miasta Leszna ogłosił przetarg na sprzedaż hektarowej działki porośniętej w całości drzewami sosnowymi przy ulicy Tadeusza Rejtana, według planu miejscowego działka ta przeznaczona jest pod zabudowę wielorodzinną. Sprzeciwiając się temu rozwiązaniu w dniu 27 października, złożyliśmy w siedzibie urzędu petycję, którą podpisało ponad pół tysiąca osób. Poruszyliśmy w niej głównie kwestie ekologiczne związane z degradacją środowiska jak i te społeczne.

17 listopada otrzymaliśmy odpowiedź (pismo datowane na dzień 12.11.2020) w którym Prezydent Adam Mytych odrzuca nasze postulaty a całą petycje uważa za niezasadną. Jedynym argumentem włodarzy jest to, że w czasie konsultowania planu miejscowego tj. od 21 lipca 2014 do 11 sierpnia 2014 r. nikt nie wniósł żadnych uwag do przedstawionych planów. I tu warto zatrzymać się na chwilę, skoro nikt z mieszkańców nie przyszedł na tzw. konsultacje to jest to sygnał, że być może nikt o nich nie wiedział (...) Jaką logiką kierowali się miejscy urzędnicy wpisując tak olbrzymią działkę, pełną drzew pod kolejne bloki? Zatwierdzając plan, który sami wymyślili, wydali wyrok na setki sosen.

Męczą nas stwierdzenia, że osiedle Przylesie powstało na miejscu na którym był kiedyś las, tak był nie kwestionujemy tego, ale budowa bloków ruszyła w latach 80/90, kiedy rzeczywiście rozwój miasta miał miejsce, nowe stanowiska pracy, prężnie działające zakłady produkcyjne, przekładały się na migrację ludności. Degradacja środowiska nie była jeszcze wtedy tak bardzo daleko posunięta, a w samym mieście było dużo więcej zieleni, która na przestrzeni ostatnich lat uległa betonozie.

Cały czas mówi się o rozwoju szczególnie tym zrównoważonym miasta, zgadzamy się z tym, miasto musi się rozwijać, ludzie chcą nowych mieszkań, proszę bardzo na Rejtana kończy się właśnie budowa ostatniego bloku, pod którą zostało wyciętych setki drzew. Według naszej wiedzy mieszkania można jeszcze w nim zakupić lub wynająć. Nie widzimy potrzeby budowania kolejnych w tym rejonie. Szczególnie, że na terenie całego Leszna powstają jak grzyby po deszczu kolejne bloki.

Dane miasta twardo pokazują, że mieszkańców nie przybywa, a wręcz ubywa. Jednocześnie warto zwrócić też uwagę na to, że Leszno jest w trakcie wielkiej rewitalizacji, szczególnie starówki, która zamiast być wizytówka miasta stała się enklawą marginesu społecznego, a niegdyś dobrze prosperujące sklepy i restauracje zamykają się dziś. Mnóstwo pieniędzy poszło na slogany, ulotki, spotkania i imprezy związane z tym przedsięwzięciem, ale efektów ciężko się doszukać. Budując kolejne mieszkania w atrakcyjnych częściach miasta nigdy nie zachęcimy ludzi do przeprowadzenia się do zaniedbanej kamienicy w centrum miasta.

Odpisuje się nam, że potrzebna jest kasa na tworzenie nowych terenów zieleni w innych częściach miasta, gdzie tu logika. Każda budowa czy też modernizacja parku w Lesznie zaczyna się od wycięcia, przerzedzenia drzew, krzaków itp.

W odpowiedzi którą otrzymaliśmy Prezydent Mytych, podkreśla że koncepcja z 2018 roku, która zakładała, że w lasku sąsiadującym z SP 13 ma powstać park, nie była obietnicą, a jest częściowo już realizowana .To jest kompletna bzdura. Boiska, jak i wybieg dla psów powstał z inicjatywy Budżetu Obywatelskiego, a nie koncepcji miasta.

Na końcu Pan Mytych odsyła nas do lasu obok, który jak wiemy nie należy do miasta tylko do Lasów Państwowych (...)

Jesteśmy mieszkańcami miasta Leszna i w chwili obecnej czujemy się kolokwialnie mówiąc olani przez decydentów tego miasta. Pamięta się o nas w chwili wyborów, pobierania podatku i oddawania 1%. Zło konieczne, które ośmiela się prosić o pozostawienie ponad 500 drzew dla wszystkich mieszkańców, bo przecież drzewa to tlen, który nie jest tylko dla wybranych. Pod petycją podpisali się ludzie o różnych poglądach politycznych, płci, wykształceniu, ludzie w różnym wieku. Podpisali się bo czuli, że tak trzeba. Tak samo prosimy dziś Was, przedstawicieli mieszkańców nie partii politycznych o wsparcie inicjatywy, z którą wyszliśmy. Twarz ma się tylko jedną i warto ją zachować.

Z poważaniem Zielone Przylesie

Najbliższa sesja Rady Miejskiej odbędzie się w poniedziałek, 30 listopada. Jeśli list trafił już do Biura Rady, to najpewniej zostanie odczytany na początku obrad. Czy będzie dyskusja w tej sprawie? O tym się przekonamy.

Uwaga dotycząca zdjęcia do artykułu - NIE pokazuje ono miejsca, gdzie ma być wycinka.