Zamknij

Zaufała doradcy finansowemu i straciła ponad 100 tysięcy złotych

10:25, 27.09.2024 J.W. Fot. Pixabay Aktualizacja: 11:14, 27.09.2024
Skomentuj

Mieszkanka powiatu leszczyńskiego straciła prawie 115 tysięcy złotych po tym jak zaufała „doradcy finansowemu”, który zapewniał, że dobrze zainwestuje jej oszczędności. To był oszust.

Kobieta ma 55 lat. Mniej więcej dwa miesiące temu przeczytała na Facebooku artykuł o sławnej osobie ze świata mediów polecającej inwestycje w celu pomnożenia oszczędności.

- W tym artykule znany prezenter telewizyjny wskazywał link do inwestycji, co miało dodawać tej wiadomości prestiżu i wiarygodności – mówi Monika Żymełka, rzeczniczka leszczyńskiej policji. - Mieszkanka naszego regionu weszła w link i zadzwoniła pod numer telefonu wskazany na stronie, która jej się wyświetliła, a także pobrała „rekomendowaną” aplikację, co w konsekwencji dalszych kontaktów z firmą obiecującą inwestycyjne zyski doprowadziło do straty pieniędzy.

Najpierw jednak kobiecie przydzielono „osobistego doradcę”, który przez kilka tygodni prowadził 55-latkę przez kilkutygodniowy „procedurę inwestycyjną” – tak naprawdę oszukańczy proces. Polegało to na wielokrotnych kontaktach telefonicznych, wykonywaniu przelewów, otrzymywaniu wpływów na konto (miały uprawdopodobniać, że inwestycje przynoszą zyski), klikaniu w kolejne linki, pobieraniu pożyczek, a przy okazji obserwowaniu przez inwestorkę w zainstalowanej aplikacji stopniowo rosnącego zarobku. Większość korespondencji 55-latki z „osobistym doradcą” odbywała się za pomocą aplikacji WhatsApp.

- W końcu kobieta zorientowała się, że jest oszukiwana, ale przez ten czas straciła prawie 115 tysięcy złotych – dodaje Żymełka. – Od pokrzywdzonej otrzymaliśmy zawiadomienie w tej sprawie.

Policja przestrzega przed pochopnym postępowaniem w razie przeczytania artykułu czy postu w mediach społecznościowych lub kontaktu z osobą, która proponuje szybki i wysoki zysk dzięki inwestycji w akcje giełdowe, obligacje, kryptowaluty, nieruchomości czy inne lokaty mające doprowadzić  do pomnożenia pieniędzy, przy wykorzystaniu do tego celu aplikacji albo oferowaniu wsparcia w inwestycjach i obsłudze aplikacji przez "wyspecjalizowanego analityka" albo „osobistego doradcę finansowego”.

- Apelujemy o zachowanie zdrowego rozsądku. Niektórym ludziom przesłania go właśnie perspektywa szybkiego zysku. Przestępcy wyłudzający lub kradnący pieniądze pod pozorem intratnego inwestowania o tym wiedzą, zamieszczając ogłoszenia w Internecie albo telefonując, bądź wysyłając e-maila do upatrzonej ofiary. Oferują pomoc w takiej czy innej inwestycji, nakłaniają do zainwestowania kilkuset, czy kilku tysięcy złotych, a później zwodzą tłumacząc, że pieniądze właśnie się pomnażają. Na koniec okazuje się, że straciliśmy zainwestowaną kwotę, a zdarza się też, że oszuści zyskują dostęp do naszego konta i ogołacają je z oszczędności, na przykład poprzez podesłanie podstępnego linku, czy przy wykorzystaniu metody na „zdalny pulpit”. Oszustom sprzyja łatwowierność ofiar i to, że przeciętne osoby mają znikomą wiedzę o inwestowaniu. W związku z tym do ofert obiecujących szybkie wzbogacenie się na różnych operacjach finansowych należy podchodzić z ograniczonym zaufaniem. Już samo to, że ktoś oferuje nam szybki i duży zysk, ale najpierw domaga się pieniędzy, powinny wzbudzić nasze podejrzenia. Nie wolno ulegać presji wywieranej przez nieznane osoby i działać pod wpływem chwili. Nie dajmy się skusić super-atrakcyjnymi ofertami, nie instalujmy żadnych aplikacji, bo są one wykorzystywane przez oszustów także do wyprowadzenia pieniędzy z konta albo zaciągania kredytów. Nie udostępniajmy nikomu danych do logowania się na konto, nie podawajmy jednorazowych kodów do zatwierdzania przelewów. 

(J.W. Fot. Pixabay)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%