Jechał Alejami Konstytucji 3 Maja w Lesznie z prędkością 100 kilometrów na godzinę, ale nie zostanie za to ukarany.
Sytuacja, do której doszło kilka dni temu, pokazuje, że nie każde łamanie przepisów jest świadomym lekceważeniem prawa.
- Funkcjonariusze drogówki patrolowali ulice miasta w godzinach szczytu komunikacyjnego, jechali nieoznakowanym radiowozem z rejestratorem video - mówi Monika Żymełka, rzeczniczka leszczyńskiej policji. - Zauważyli samochód jadący z dużą prędkością, rejestrator pokazał około 100 kilometrów na godzinę. Kiedy policjanci chcieli zatrzymać auto do kontroli, okazało się, że kierowca wiózł do szpitala swoją żonę z silnym krwotokiem z nosa. Funkcjonariusze natychmiast włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, eskortując kierowcę i kobietę do szpitala, aby jak najszybciej udzielono jej pomocy medycznej.
Policjanci wraz z mężem poszkodowanej w szpitalnym oddziale ratunkowym przekazali 52-latkę pod opiekę medyków. Krwotok był na tyle silny, że okazało się, iż dojechali w samą porę.
[ZT]72302[/ZT]
[ZT]72309[/ZT]
Ku chwale ojczyzny13:22, 20.01.2025
11 0
Całe szczęście, że są jeszcze rozsądni funkcjonariusze w tym kraju. Komendancie, proszę ich wyróżnić przed frontem szyku.