Mateusz J., 33-letni mieszkaniec wsi Gaiki pod Głogowem dopuścił się rzeczy strasznej. Przez 4 lata więził w swoim domu 31-letnią Małgorzatę, mieszkankę Leszna, matkę dwójki dzieci, którą poznał przez internet. Prokuratura Okręgowa w Legnicy zakończyła śledztwo w tej sprawie. Akt oskarżenia trafił właśnie do sądu. Mężczyźnie grozi do 30 lat więzienia.
O sprawie pierwszy raz pisaliśmy za portalem myglogow.pl w sierpniu 2024 roku.
[ZT]68692[/ZT]
Teraz jest ciąg dalszy sprawy, bo Prokuratura Okręgowa w Legnicy w poniedziałek, 12 maja skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Mateuszowi J. Mężczyzna, jak podkreślają śledczy znęcał się nad kobietą "ze szczególnym okrucieństwem".
O szczegółach śledztwa informuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy:
- Mateusz J. pozbawiał kobietę wolności przetrzymując w komórce, gwałcił, bił i poniżał, powodując u niej ciężkie obrażenia ciała.
I dodaje: - Mężczyzna jest oskarżony o to, że w okresie od lipca 2020 roku do 27 sierpnia 2024 roku w miejscowości Gaiki koło Głogowa pozbawił wolności w sposób połączony ze szczególnym udręczeniem, nieporadną ze względu na ówczesny stan psychiczny pokrzywdzoną, w ten sposób, że wbrew jej woli przetrzymywał ją w zamykanym od zewnątrz na kłódkę pomieszczeniu gospodarczym bez okna i bieżącego dostępu naturalnego światła dziennego, bez ogrzewania, wody i toalety, które to pomieszczenie znajdowało się na terenie jego prywatnej rodzinnej posesji, ograniczając pokrzywdzonej dostęp do innych pomieszczeń, do wody, toalety, środków higienicznych oraz reglamentując jej wedle własnego upodobania dostęp do jedzenia i napojów, a także do prądu, ogrzewania i innych mediów oraz środków komunikacji, w tym telefonu, jak też znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie ze szczególnym okrucieństwem, w ten sposób, że bił ją po ciele pięściami, gumowym wężem ogrodowym, a także deską, drewnianą pałką i lampką, kopał ją, przyduszał, popychał, szarpał, wykręcał jej ręce, ciągnął za włosy, jak też izolował ją od innych osób, poniżał ją, wyzywał słowami wulgarnymi, wyprowadzał na zewnątrz w przymusowo założonej kominiarce na głowie, złośliwie golił jej włosy na głowie, stale kontrolował jej wszelkie zachowania
Mateusz J. swoim postępowaniem doprowadził leszczyniankę do próby samobójczej, do której doszło w lipcu 2024 roku.
- Nadto w tym okresie czasu wielokrotnie, według własnego uznania i wbrew woli pokrzywdzonej, przemocą oraz groźbą bezprawną pobicia, uszkodzenia ciała oraz pozbawienia życia, doprowadzał pokrzywdzoną do obcowania płciowego, a także zmuszał ją w ten sposób do poddawania się i wykonywania innych czynności seksualnych, przy czym co najmniej dwukrotnie utrwalił to przy użyciu telefonu komórkowego.
Mężczyzna nie raz doprowadził swoją ofiarę do takiego stanu, że obrażenia ciała, jakie miała, zagrażały jej życiu i kończyły się pobytem w szpitalu.
Rzecznika opisuje także okoliczności poznania się pary. Było to w roku 2018, na jednym z portali randkowych:
- Zaczęli się spotykać. W tym czasie pokrzywdzona mieszkała w Lesznie z rodzicami oraz dwójką swoich małoletnich dzieci.
Mateusz J. od początku traktował kobietę źle, przez co kobieta zaniedbywała swoje obowiązki rodzicielskie i trafiła do ośrodka, a potem przystała na propozycję mężczyzny i zamieszkała u niego w Gaikach, zostawiając dzieci.
- Od momentu umieszczenia kobiety w komórce oskarżony zaczął traktować ją przedmiotowo, jako osobę mającą spełniać w każdym czasie jego zachcianki seksualne. Pokrzywdzona stała się od niego psychicznie i fizycznie całkowicie uzależniona. W trakcie związku w listopadzie 2020 r.oku urodziła dziecko oskarżonego, które w szpitalu przekazała do adopcji. Po porodzie wróciła do komórki, w której wcześniej była przetrzymywana.
Ze śledztwa wynika także, że: - W okresie pozbawienia wolności Mateusz J. wielokrotnie, według własnego uznania i wbrew woli pokrzywdzonej, przemocą oraz groźbą bezprawną pobicia, uszkodzenia ciała oraz pozbawienia życia doprowadzał wymienioną pokrzywdzoną do obcowania płciowego. Przynajmniej w jednym przypadku, w trakcie obcowania płciowego Mateusz J. użył wobec ww. niebezpiecznego przedmiotu, wskutek czego spowodował u kobiety ciężkie obrażenia ciała wymagające medycznej interwencji. Oskarżony zawiózł pokrzywdzoną do szpitala w Głogowie, gdzie w czasie pobytu kobieta, pomimo pytań, nie poskarżyła się na Mateusza J. nikomu z personelu medycznego. Następnie wróciła z Mateuszem J. na posesję w Gaikach. W okresie pozbawienia wolności traktowanie pokrzywdzonej przez oskarżonego ulegało ciągłemu pogorszeniu. Miał on coraz większe wymagania w zakresie zaspokajania fantazji seksualnych, a na odmowę reagował wzrostem agresji i przemocy.
Dopiero podczas drugiego pobytu w szpitalu, w sierpniu 2024 kobieta przyznała się personelowi do tego, co robi jej Mateusz J. Wtedy mężczyzna został zatrzymany i aresztowany. Był samotnikiem, nie pracował, na posesji w Gaikach mieszkali także jego rodzice.
- 33-latek nie przyznał się do popełnienia zarzuconej mu zbrodni, twierdząc, że nic nie działo bez zgody samej pokrzywdzonej. Z wywiadu kuratorskiego wynika, że podejrzany w swoim miejscu zamieszkania, jak również w kręgu osób najbliższych ma opinię relatywnie przeciętną. Nie jest osobą uzależnioną od alkoholu, ani od środków psychoaktywnych. W ostatnim okresie czasu przed zatrzymaniem nie pracował. Pomagał rodzicom. Prowadził życie samotnie i stronił od towarzystwa. Biegli lekarze psychiatrzy, po obserwacji psychiatrycznej, nie rozpoznali u oskarżonego choroby psychicznej, ani upośledzenia umysłowego, jak też wykluczyli inne zakłócenia psychiczne, które mogłyby mieć znaczenie przy ocenie poczytalności. Stwierdzili jednak u Mateusza J. cechy osobowości psychopatycznej oraz zaburzenia preferencji seksualnych w postaci sadyzmu.
Mężczyźnie grozi od 5 do 30 lat więzienia. Biegli uznali, że w więzieniu musi być terapii zaburzeń osobowości oraz terapii seksuologicznej, bo istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że gdy wyjdzie na wolność, zrobi to samo, co zrobił leszczyniance. Rozprawa będzie się toczyć przed Sądem Okręgowym w Legnicy.
Sprawiedliwy16:42, 13.05.2025
Braun wie co mówi jak chodzi o karę śmierci, śmierć zwyrodnialcom
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
1 1
Przestań cytować tego idiotę!