Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu zatrzymali pięć osób zamieszanych w proceder nielegalnej utylizacji niebezpiecznych odpadów przemysłowych. Odpady zamiast trafiać do zakładu utylizacyjnego były zakopywane w nieczynnych żwirowniach pod Lesznem i Gostyniem.
O akcji w Bojanicach w gminie Krzemieniewie pisaliśmy na leszno24.pl w poniedziałek. We wtorek taką samą interwencję służby podjęły w pobliskich Kunowie w gminie Gostyń. Policja była bardzo oszczędna w komentowaniu sprawy. We wtorek po południu otrzymaliśmy oficjalny komunikat w tej sprawie.
W poniedziałek policjanci z KWP w Poznaniu zatrzymali w miejscowości Bojanice (powiat leszczyński) osoby zajmujące się zakopywaniem w wyeksploatowanej żwirowni odpadów przemysłowych. Podobne odpady były ukrywane w nieczynnej żwirowni w miejscowości Kunowo w powiecie gostyńskim. W związku z tą sprawą został zatrzymany właściciel żwirowni oraz cztery inne osoby.
Od pewnego czasu pojawiały się informacje, że w jednej z podpoznańskich firm, działającej na rynku utylizacji odpadów przemysłowych, dochodzi do poważnych nieprawidłowości. Odpady zamiast trafiać do wyspecjalizowanych zakładów posiadających zaawansowane technologie neutralizacji, były wywożone do nieczynnych żwirowni w okolicach Leszna i Gostynia. Między innymi w tych miejscach mogły byś zakopywane duże ilości pyłów polakierniczych albo substancji ropopochodnych.
Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału ds. Przestępczości Gospodarczej oraz Dochodzeniowo Śledczego KWP w Poznaniu. Na terenie nielegalnych składowisk w Bojanicach i Kunowie pracowali także eksperci Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, wyspecjalizowane jednostki Straży Pożarnej oraz biegły sądowy. Zostały wykonane wykopy i odwierty. Pobrano także próbki do badań laboratoryjnych.
Według wstępnych szacunków pod ziemią mogły zostać zakopane niebezpieczne odpady przemysłowe, do których przewozu mogło posłużyć co najmniej 90 ciężarówek. W jednej z lokalizacji znajduje się także hałda o powierzchni około 200 metrów kwadratowych, w której mogą znajdować się dziesiątki ton odpadów.
sotb19:23, 09.03.2021
4 1
Jak była robiona kanalizacja w Kąkolewie na Świerkowej, to koło rowu wykopano również masę śmieci. Dotąd na temat rozwiązania tej kwestii i znalezienia winnych nigdzie nie znalazłem ani słowa, a domyślam się, że te śmieci trafiły z powrotem do wykopów i leżą sobie spokojnie pod trylinką. Ktoś chyba wtedy tę inwestycję nadzorował. Czy może jednak nie? 19:23, 09.03.2021
BlackCat11:14, 11.03.2021
2 0
Za kilkadziesiąt lat fajne działeczki budowlane będą w tych lasach, takie "zamknięte osiedla". Życzę zdrowia. 11:14, 11.03.2021