Zamknij

Sąd przedłużył tymczasowy areszt sprawcy śmiertelnego wypadku, w którym zginęło roczne dziecko

08:00, 15.07.2021 J.W. Fot. archiwum Aktualizacja: 17:56, 15.07.2021
Skomentuj

Kierowca, który pod koniec marca spowodował śmiertelny wypadek drogowy w okolicy Leszna i był w tym czasie pod wpływem środków odurzających nadal siedzi w areszcie. Ma przedłużone tymczasowe aresztowanie do połowy września.

Do tragedii doszło 19 marca po południu na drodze pomiędzy Lesznem i Nową Wsią - w rejonie osady leśnej Nowy Świat. Zderzyły się czołowo volkswagen golf i skoda octavia. Pierwszym autem kierował 33-letni mieszkaniec Leszna, który nie ma prawa jazdy i ciąży na nim sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi orzeczony w wyroku skazującym za jazdę pod wpływem narkotyków.

Skodą jadącą w kierunku Leszna podróżowała rodzina z gminy Rydzyna - matka z trzema chłopcami w wieku około roku, 3 i 5 lat. Najmłodsze dziecko poniosło śmierć, mimo długiej reanimacji prowadzonej na miejscu wypadku.

Matka oraz chłopcy w wieku 3 i 5 lat odnieśli poważne obrażenia. Przez długi czas przebywali w szpitalach w Lesznie i Poznaniu.

Po wypadku policja przebadała alkotestem kierowcę volkswagena - 33-latek był trzeźwy, ale tester wykrywający narkotyki w organizmie wykazał, że zażywał marihuanę i amfetaminę. Było to jednak wstępne badanie, musiało być potwierdzone analizą laboratoryjną próbki krwi pobranej od mężczyzny.

Następnego dnia po tragedii prokurator przedstawił 33-latkowi zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym (przestępstwo zagrożone karą do 8 lat więzienia) i zarzut złamania sądowego zakazu jazdy. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.

Po tym, jak wyniki badania krwi mężczyzny potwierdziły, że w chwili wypadku znajdował się pod wpływem środków odurzających (m.in. marihuany i amfetaminy) śledczy postawili mu jeszcze jeden zarzut - prowadzenia pojazdu po zażyciu narkotyków oraz uzupełnili wcześniejszy zarzut dotyczący spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym o zarzut przewidujący zaostrzenie kary - od minimum 2 lat odsiadki do 12 lat więzienia. Oprócz tego sąd w wyroku obligatoryjnie orzeka dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz nawiązkę w wysokości minimum 10.000 zł na rzecz osoby najbliższej lub osób najbliższych ofiary wypadku (dla każdej osoby taką kwotę).

Na obecnym etapie śledztwa powołany został biegły zajmujący się rekonstrukcją wypadków drogowych, który wypowie się o tym, jakie zasady w ruchu drogowym naruszył podejrzany, a więc kto odpowiada za spowodowanie wypadku.

- Biegły został powołany pod koniec czerwca - mówi Daria Dąbrowicz-Rzepka, zastępca prokuratora rejonowego w Lesznie. - Jego opinia będzie miała wpływ na treść zarzutów zawartych w akcie oskarżenia.

Akt oskarżenia zostanie sporządzony po uzyskaniu opinii biegłego, na którą trzeba będzie poczekać mniej więcej 2-3 miesiące. Póki co sąd przedłużył podejrzanemu tymczasowe aresztowanie do 15 września.

(J.W. Fot. archiwum)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

sdfsadfsdfsadf

11 3

Dowalić mu maksymalny wymiar kary. I tak go wypuszczą w połowie wyroku za dobre sprawowanie... a choć życia dziecku nikt nie wróci to chociaż namiastka sprawiedliwości (bo sprawiedliwością byłby tu wyrok dużo surowszy niż obecnie możliwy) powinna być.

Alternatywnie oddać go do dowolnego zadysponowania w ramach kary przez rodzinę. Oni by już mu "podziękowali".
11:21, 15.07.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

XxxXxx

4 1

Wina jego że wsiadł za kierownicę ale wypadek spowodowała matka dzieci kture to tego jeszcze nie zapiela w pasy 16:22, 15.07.2021


reo
0%