Spółdzielna Budowlani z Leszna zrywa umowę z PCK. Odzież ze zbiórek nie trafia tam, gdzie powinna

Spółdzielnia Mieszkaniowa Budowlani w Lesznie zrywa umowę z Polskim Czerwonym Krzyżem. Na osiedlu nie będą już stać kontenery PCK na odzież. Wszystko przez incydent, do którego doszło w minionym tygodniu.

Bloki SM Budowlani znajdują się przy ul. Ostroroga. Na osiedlu stoi kilka kontenerów Polskiego Czerwonego Krzyża, do których mieszkańcy mogą wrzucać tekstylia. Kremowe pojemniki są oznaczone logiem PCK. Jest na nich hasło: "Twój dar wykorzystamy na poprawę warunków życia najbiedniejszych rodzin" oraz informacja, że pieniądze ze sprzedaży podarowanej przez mieszkańców odzieży będą wydane na działalność statutową PCK, czyli m.in. dożywianie głodnych dzieci, poprawę życia biednych rodzin, tworzenie miejsc pomocy dla potrzebujących.

Spółdzielnia za użyczenie terenu pod kontenery otrzymuje od PCK pieniądze. Warunki współpracy są określone w umowie, jaką obie strony podpisują. Wynika z niej np. że PCK odpowiada za stan i naprawę pojemników oraz porządek wokół nich. 

Niestety w ubiegłym tygodniu na osiedlu doszło do incydentu. Wszystko nagrał monitoring, którego właścicielem jest spółdzielnia. Na filmie widać, jak pod kontenery podjeżdża samochód dostawczy, pracownicy opróżniają pojemniki i segregują ubrania. Lepsze wrzucają do samochodu, te które uznają za niepotrzebne - do osiedlowych kontenerów na śmieci zmieszane. Do tych pojemników ładują także rzeczy w workach, które mieli w aucie - być może przywiezione z innych osiedli.

- Akurat tak się stało, że tym razem ubrań było dużo. Być może mieszkańcy zareagowali na apele o pomoc powodzianom - mówi Paweł Ciesielski. I dodaje, że spora część tych rzeczy finalnie wylądowała w pojemnikach na śmieci, a więc została na osiedlu.

Prezes zgłosił tę sprawę policji, ale też zapowiada, że przygotowuje pismo o rozwiązanie umowy z PCK.

Zgodnie z obowiązującymi regulacjami odzieży, butów itp. nie wolno wyrzucać do kontenerów na śmieci. Należy je umieszczać w pojemnikach wystawionych przez organizacje charytatywne, albo wywozić do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów, czyli tzw. PSZOK-a. Jeśli Komunalny Związek Gmin przeprowadzi kontrolę i stwierdzi, że w osiedlowych pojemnikach na śmieci są ubrania, koce, firany, itd... to może nałożyć na mieszkańców karę i wtedy będą oni płacić dużo więcej za odbiór odpadów.  

Próbujemy się skontaktować z PCK w tej sprawie. Niestety telefonu podanego na kontenerach nikt nie odbiera. Z naszych informacji wynika, że opróżnianiem pojemników zajmuje się firma wynajęta przez organizację.