O godzinie 11 pod Pomnikiem Żołnierzy Garnizonu Leszczyńskiego odbyły się uroczystości upamiętniające 85. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Głos zabrał jedynie prezydent Leszna Grzegorz Rusiecki.
W patriotycznej manifestacji wzięli udział: wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, poseł z Leszna Wiesław Szczepański oraz poseł Jan Dziedziczak, władze miasta Leszna, powiatu leszczyńskiego, przedstawiciele administracji rządowej, organizacji społecznych, służby mundurowe, poczty sztandarowe i delegacje szkół oraz kompania Wojska Polskiego.
Pod pomnikiem wystąpienie miał tylko prezydent Grzegorz Rusiecki:
- Kiedy 31 sierpnia 1939 roku, w czwartkowy wieczór, miliony Polaków kładło się do snu, mieli swoje plany i swoje marzenia. Myśleli być może, co będą robić w piątek, sobotę, niedzielę. Jakich zakupów dokonać, z kim się spotkać, jakie studia wybrać? Mieli te same dylematy i te same marzenia, jakie my mamy dzisiaj. To, co wydarzyło się w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1939 roku bardzo mocno zweryfikowało te wszystkie zamierzenia. Przez kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata miliony Polaków musiało opuścić swoje domy rodzinne, musiało podjąć inne aktywności i działalności. Te krwawe 6 wojennych lat sprawiło, że miliony Polaków nie doczekały końca II wojny światowej. Straty ludzkie i materialne, jakie poniosła Polska, była największe spośród wszystkich państw, które brały udział w II wojnie światowej. Dziś, to co nas tutaj zgromadziło, to pamięć o tych wszystkich, którzy zginęli - mówił. - To, co nas tutaj zgromadziło, to także przestroga - wojna nigdy nie jest objawem siły. Wojna jest zawsze objawem słabości, niemocy do rozwiązywania problemów w sposób pokojowy. Nienawiść i pogarda dla drugiego człowieka, chęć decydowania za drugiego człowieka i ocenianie jego działań przez pryzmat własnej wartości i własnego podejścia, mordowanie tylko dlatego, że jesteś Polakiem, Żydem, Romem, niepełnosprawnym, homoseksualistą, to nigdy nie są dobre rozwiązania. Dziś, kiedy obserwujemy wiele konfliktów na całym świecie, w tym wojnę na Ukrainie, powinniśmy docenić wartość pokoju.
W swoim wystąpieniu Grzegorz Rusiecki wspomniał także o bohaterskiej postawie rodziny Ulmów, którzy zostali zamordowani przez Niemców za ukrywanie Żydów. Mówił, że Polacy przyjęli pod swój dach imigrantów wojennych z Ukrainy i zdali egzamin ludzkiej solidarności. Podkreślał wartość wspólnoty, jaką jest Unia Europejska, do której jak najszybciej powinny zostać przyjęte: Ukraina, Mołdawia i Gruzja. Zaapelował, aby pamiętając o przeszłości, wyciągać lekcje na przyszłość.
Ofiary wojny 1939-1945 uczczono minutą ciszą, odbył się także apel poległych. Obecni na uroczystościach złożyli kwiaty i zapalili znicze pod pomnikiem.
[FOTORELACJA]9448[/FOTORELACJA]
Mich15:21, 01.09.2024
3 0
A kto morduje dziś homoseksualistów. Ta wypowiedź wpisuje się wyraźnie w tą nowomowę grup gejowskich i nie tylko. Unia Europejska nie jest już wspólnotą w takim ujęciu, jak chcieli jej założyciele, najoględniej to ujmując. 15:21, 01.09.2024