Biskup z Ukrainy spotkał się z uchodźcami. Padły ważne słowa (zdjęcia)

Ksiądz Witalij Krywicki, biskup diecezji kijowsko-żytomirskiej spotkał się w poniedziałek, 23 maja z uchodźcami z Ukrainy, mieszkającymi w Hotelu Raz, Dwa, Trzy w Lipnie. Bardzo wzruszające to było spotkanie i bardzo potrzebne.

Hotel w Lipnie przyjmuje uchodźców z Ukrainy od początku marca 2022 roku. Przez ten czas przebywało tutaj już niemal 150 obywateli Ukrainy, głównie są to kobiety z małymi dziećmi, dwoje maluchów przyszło na świat już podczas pobytu w Polsce. Obecnie zakwaterowanych jest w hotelu ponad 80 osób.

- Spora część uchodźców wróciła do swoich domów, na Ukrainę - mówi Katarzyna Prałat. Hotel należy do prywatnej firmy, a jednym z jej właścicieli jest Michał Prałat.

W poniedziałek z Ukraińcami mieszkającymi w Lipnie spotkał się ksiądz Witalij Krywicki, biskup diecezji kijowsko-żytomirskiej kościoła rzymsko-katolickiego. Duchowny gości w Lesznie, w niedzielę przewodniczył mszy świętej o godz. 13 w Bazylice Mniejszej. Następnego dnia, po wizycie w Hotelu Raz, Dwa, Trzy miał zaplanowane rozmowy w Poznaniu z arcybiskupem Stanisławem Gądeckim, a potem powrót do Leszna na bierzmowanie w jednej z parafii.

Spotkanie w Lipnie było bardzo wzruszające. Biskup Krywicki udzielił swoim rodakom błogosławieństwa, razem odmówili modlitwę Ojcze nasz. Znalazł czas na indywidualne rozmowy, które w wielu przypadkach nie obyły się bez łez. Dziękował Polakom za to, że przyjmują uchodźców pod swój dach. Ksiądz mówił także o tym, z jak wielkim zadowoleniem przyjął słowa prezydenta Polski wypowiedziane w niedzielę w ukraińskim parlamencie. Andrzej Duda podkreślał, że Ukraińcy w Polsce to nie są uchodźcy, tylko goście.

Ksiądz Witalij znalazł też czas na rozmowę z nami, dziennikarzami. Padły bardzo ważne słowa.

- Przywożę moim rodakom pozdrowienia z Ukrainy - mówił biskup. - Ukraina pamięta o tych wszystkich swoich obywatelach, którzy są teraz poza granicami kraju. Wiele z tych osób, które spotykam teraz w Polsce ma poczucie, że są zdrajcami. Takie myśli przychodzą zazwyczaj w bezsenne noce. Opuścili swoją ojczyznę, to znaczy, że zdradzili swój kraj. A to jest nieprawda. Wyjechali, aby ratować swoje dzieci. Moim zadaniem jest powiedzieć im, aby tak długo jak będzie taka możliwości byli tutaj, bezpieczni, a kiedy skończy się wojna, żeby wracali, bo czeka nas wiele pracy, aby odbudować kraj i ich ręce będą potrzebne.

Kiedy skończy się wojna w Ukrainie?

- To pytanie do Pana Boga. Na pewno nie znamy konkretnej daty, dziś już nawet politycy ani analitycy takiej daty nie podają. Wiemy, że to będzie niebawem. Wiele zależy od naszej solidarności i modlitwy. Jesteśmy świadkami wydarzeń, które trudno nam zrozumieć i wytłumaczyć. To wojna nie tylko zbrojna, ale też walka ciemności ze światłem. My jesteśmy po stronie światła, dlatego zwycięstwo jest z nami. 

[FOTORELACJA]6627[/FOTORELACJA]