Wstrząsające zdjęcia oraz relacje świadków, nielicznych ocalonych z rzezi wołyńskiej, można oglądać na wystawie otwartej dziś, we wtorek, przez Zespół Szkół nr 4 w Lesznie i Instytut Pamięci Narodowej. Wystawa czynna będzie do 28 lutego i można ją zwiedzać po wcześniejszym umówieniu telefonicznym.
Historię tego ludobójstwa przybliżyli uczniowie oraz Marcin Podemski z poznańskiego oddziału IPN. Mówił o wielu polskich wsiach, w całości wyniszczonych przez ukraińskich nacjonalistów. Po osadach nie pozostał żaden ślad, a ofiary nie mają nawet grobów.
Antypolskie działania były prowadzone na ogromną skalę. Tylko jednego dnia, 11 lipca 1943 r. zaatakowano 99 miejscowości i wymordowano ponad 8.000 ludzi. Byli okrutnie torturowani przed śmiercią: żywcem paleni w domach i kościołach, obcinano im nosy, uszy, a w rodzinach polsko-ukraińskich, ukraińskich współmałżonków zmuszano do mordowania bliskich. Księży krzyżowano.
W 1944 r. ludobójcze działania przeniosły się do Małopolski Wschodniej. Szacuje się, że łącznie na polskich Kresach Południowo-Wschodnich wymordowano od 80.000 do nawet 130.000 Polaków. Zniszczono kilka tysięcy polskich wsi.
O ofiarach symbolicznie opowiada wystawa zatytułowana "Wołyń 1943. Wołają z grobów, których nie ma". Można ją zwiedzać w godzinach otwarcia szkoły, po wcześniejszym umówieniu telefonicznym pod nr tel. 65 529 90 07.
Organizatorką tego wydarzenia w ZS nr 4 jest nauczycielka historii Dorota Moder.
(kin) Fot. K. Zydorowicz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz