To był wieczór niespodzianek przygotowanych dla Krystyny Grys, bohaterki benefisu, która 25 lat temu zadebiutowała jako poetka. Nie brakowało humoru i wzruszeń.
Benefis odbył się w Bibliotece Ratuszowej w Lesznie i ledwo starczyło miejsc dla wszystkich.
Można powiedzieć, że Krystyna Grys została zaskoczona od wejścia, gdy wskazano jej wyjątkowy fotel, na którym miała usiąść. Od razu było wiadomo, że to ona jest królową wieczoru.
Pierwszą niespodzianką było spotkanie z Roxaną Lewandowską, która obecnie nie mieszka w Polsce, od wielu lat przyjaźni się poetką. Pani Krystyna nie powstrzymała łez.
- Kiedy się dowiedziałam, że pani Krystyna ma benefis oczywiście nie mogło mnie zabraknąć - mówiła R. Lewandowska, która trzy godziny wcześniej wysiadła z samolotu i popędziła do Leszna. - Pani Krystyna jest dla mnie największym autorytetem literackim. Sama też bardzo dużo działam w poezji i nie mogę uwierzyć, że jestem na scenie z panią Grys, która była i jest ogromnym autorytetem literackim.
Dla K. Grys wystąpili koledzy poeci Gabriel Roszak i Sabina Klak, zaśpiewała Barbara Stencel przy akompaniamencie Przemysława Maćkowiaka. Życzenie z ekranu przekazał poeta Lech Konopiński.
Wystąpiły grupy dzieci i młodzieży.
Ostatnią niespodzianką był tort ufundowany przez prezydenta, w kształcie fiata 126 w kolorze zielonym, bo właśnie takim autem jeździ pani Krystyna.
Bohaterka benefisu dziękowała wszystkim za organizację spotkania, w którym uczestniczyli jej bliscy, przyjaciele i znajomi.
(jrs)
Fot. Justyna Rutecka-Siadek
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz