W Galerii Dworcowej otwarto dziś wystawę fotografii Bruna Wojciechowskiego z Leszna pt. "Kadry z mojego miasta". - Tutaj dzieją się rzeczy niesamowite - uważa autor zdjęć.
- I najpiękniej fotografuje je Bruno, który jest wszędzie - mówił podczas wernisażu Tomasz Malepszy, przewodniczący Rady Miejskiej Leszna. - Podziwiam jego pasję. Fotografuje nie tylko pierwszorzędowe postacie, ale też nas, mieszkańców - podkreślił.
Zdjęcia przedstawiają m. in. zawody szybowcowe, żużlowe, balonowe, występy folklorystyczne, uroczystości patriotyczne, wojskowe czy religijne. I co fotografia - to anegdota i wspomnienia dotyczące pokazanych na zdjęciu ludzi. Bo pan Bruno zaprzyjaźnia się z bohaterami swoich zdjęć.
- Oglądając tę wystawę przypominamy sobie, a przy okazji pokazujemy podróżnym wiele wydarzeń, jakie mamy w Lesznie - mówił Andrzej Kuźmiński, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lesznie.
Na wernisażu było wielu gości, którzy mogli odnaleźć się na fotografiach, a od autora dostawali zdjęcia na pamiątkę. Andrzej Majchrzak w kolejarskiej czapce w satyryczny sposób opowiedział o uwiecznionym na zdjęciach parowozie, a Adela Dankowska, wielokrotna rekordzistka świata w szybownictwie, opowiedziała anegdotę związaną z zawodnikami zza granicy.
Dodajmy, że Bruno Wojciechowski fotografuje tak duże imprezy, jak i małe, np. szkolne uroczystości.
- Jest naszym nadwornym fotografem i nigdy nie odmawia nam pomocy - powiedziała Honorata Hyżyk, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 w Lesznie.
Na zdjęciu głównym Bruno Wojciechowski z rodziną.
(kin) Fot. K. Zydorowicz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz