W imieniu chorych proszą o pomoc

Stowarzyszenie Kolory Hospicjum Domowe prosi miasto Leszno o wsparcie, by móc pomagać tym, którzy przed śmiercią nie mają siły dopominać się o swoje.

Stowarzyszenie działa pięć lat, od trzech prowadzi hospicjum domowe. Obecnie pod jego opieką jest 16 osób, ale potrzeby są na 100. Hospicjum mogłoby pomagać większej liczbie chorych, ale wszystko rozbija się o pieniądze. O tym mówił lekarz Sebastian Werner, prezes Stowarzyszenia Kolory, na wtorkowym posiedzeniu Komisji Spraw Społecznych Rady Miejskiej.

W 2017 roku hospicjum domowe zostało wsparte przez miasto Leszno kwotą 25.000 złotych, rok później dotacja wyniosła 33.000, w tym roku 40.000 złotych. Są pieniądze przekazane przez darczyńców, od których w 2018 roku pozyskano 160.000 złotych. Sporo daje 1%, z którego w ubiegłym roku pozyskano 130.000 złotych.

Jak ważna jest działalność hospicjum domowego nie rozumie Narodowy Fundusz Zdrowia.

- Straciliśmy pół roku na przepychanki kontraktowe, które nie przyniosły efektu. Bo decyzje o kontraktach podejmują urzędnicy opierający się na tabelkach, algorytmach i przelicznikach. Oferty są punktowane, a z tym nie mamy szans wygrać. Przegrywamy w kategoriach punktów przyznawanych za kontynuację kontraktu i 5-letni staż pracy personelu - radnym wyjaśniał S. Werner.

Prezes stowarzyszenia dodał, że w Lesznie dostępne jest tylko świadczenie z zakresu hospicjum domowego i na to NFZ daje niecałe 500.000 złotych. Dla porównania w innych miastach, gdzie funkcjonują hospicja domowe i stacjonarne oraz poradnie medycyny paliatywnej mowa jest o milionach. Kościan z NFZ dostaje 2,5 miliona, Gniezno 4,5 mln, a Piła 5,5 miliona złotych.

- Jeśli miasto mogłoby nam bardziej pomóc, bylibyśmy wdzięczni. Chcielibyśmy mieć fundusze na otwarcie poradni. Nie mamy lokalu. Prosimy też o lobbowanie na naszą rzecz w leszczyńskim biznesie. Docieramy do firm, ala najczęściej zatrzymujemy się na drzwiach asystenta albo sekretarki – dodał S. Werner.

Prezydent zaprosił prezesa Stowarzyszenia na najbliższe spotkanie z wójtami i burmistrzami. Być może uda się ich przekonać, że w budżetach gmin powinny być pieniądze na wsparcie hospicjum, tym bardziej, że pacjenci są także z okolic Leszna.

Padła również propozycja, by na najbliższej sesji Rada Miejska wystąpiła do NFZ z apelem o zrozumienie problemu.

(jrs)

Fot. Justyna Rutecka-Siadek