Nadszedł oczekiwany komunikat prezesa spółki Leithauser Polska Andreasa Franza. Komunikat raczej pesymistyczny. Pracownicy do pracy nie wrócą, otrzymają tylko połowę wynagrodzenia za kwiecień.
Przypomnijmy. 200 pracowników leszczyńskiej firmy Leithauser, pracującej przy ul. Usługowej w Lesznie, zostało wysłanych do domu na przymusowy urlop. Nie otrzymali wynagrodzenia za kwiecień. Nie wiedzą, czy firma wznowi produkcję, czy zostaną zwolnieni, czy otrzymają świadectwa pracy i wynagrodzenie za okres wypowiedzenia z winy pracodawcy i należne odprawy.
Wszystko miał wyjaśnić komunikat prezesa Zarządu. Dokument nadszedł, ale niewiele wyjaśnił.
Oto jego treść w swobodnym tłumaczeniu:
Postępowanie upadłościowe Leithäuser - BENVENUTO w Niemczech powoduje postój fabryki w Polsce. Rozprzestrzenianie się koronawirusa przyniosło wielu firmom nieznane wyzwania i negatywne zmiany w ostatnich tygodniach. Specjalizujący się w szyciu męskiej odzieży marki BENVENUTO, w połowie kwietnia złożył w Niemczech wnioski o ogłoszenie upadłości dla trzech z jedenastu firm w grupie Leithäuser. Teraz decyzja o bankructwie w BENVENUTO w Niemczech spowodowała konsekwencje dla innych firm w grupie. W zakładzie produkcyjnym w Lesznie w Polsce nastąpił zastój. Z powodu pandemii Covid-19, popyt na garnitury w Europie gwałtownie spadł. W międzyczasie Siegfried Leithäuser GmbH & KG nie był w stanie wykorzystać mocy produkcyjnych garniturów w Polsce. Mimo to, specjalizujący się w odzieży męskiej zakład starał się utrzymać działalność w Lesznie, rozpoczynając produkcję masek do nosa. Nie wystarczyło to do funkcjonowania zakładu. Utrata sprzedaży w branży mody nie mogła zostać zrekompensowana. Ewentualne inwestycje akcjonariuszy, a także wsparcie banków lub pomoc państwa nie mogły być udostępnione na czas, aby pomóc zakładowi w Polsce.
- To jak reakcja łańcuchowa, którą na próżno próbowaliśmy zatrzymać. Ze względu na postępowanie upadłościowe w Niemczech, nasze ręce są niestety prawnie związane. Możemy jednak zapewnić, że pracujemy nad rozwiązaniem i połączymy siły, aby stworzyć koncepcję na przyszłość - mówi Andreas Franz.
Ponieważ obecnie nie ma znaczącego wsparcia i możliwości pracy krótkoterminowej (finansowanej przez państwo - przyp. an), jak w Niemczech, trzeba było natychmiast zatrzymać zakład produkcyjny.
W środę pracownicy Leithausera przychodzili do swojego zakładu i podpisywali rezygnacje z dobrowolnego ubezpieczenia pracowniczego w PZU. Nie wiedzieli, co będzie dalej.
Prezes Andreas Franz zadeklarował, że spółka może wypłacić pracownikom tylko połowę wynagrodzenia za miesiąc kwiecień.
Kolejny komunikat Zarządu firmy spodziewany jest pod koniec maja.
[ZT]46088[/ZT]
Zarząd firmy nie widzi też konieczności spotkania z prezydentem Leszna, o co Łukasz Borowiak zabiegał.
[ZT]46054[/ZT]
1 0
Nikt już poważnie nie traktuje naszego prezydenta. I słusznie.
0 0
I tak oszukajom pracowników
0 0
Czyli, co Pan Franz myśli, że pracownicy w przez połowę kwietnia i maja pracowali charytatywnie...
2 0
Jeszcze 20 kwietnia na lokalnym portalu z Hamm (wa.de) -siedziba firmy Benvenuto, chwalono się że pomimo problemów grupy zakład w Polsce nie upadnie. Taki tam PR
0 0
Moim zdaniem ta sprawa smierdzi