Po raz czwarty leszczyńskie Amazonki sadziły las.
- Traktujemy to jak formę rehabilitacji na świeżym powietrzu i mamy satysfakcję z fajnej pracy. Radość, sama radość - mówiła nam Mieczysława von Ossowska, prezes Leszczyńskiego Stowarzyszenia Rehabilitacyjnego "Amazonka". - Przy tych akcjach zawsze powtarzam hasło: nie będzie nas, będzie las.
Prezes dodała, że akcja pokazuje dobrą współpracę stowarzyszenie z Nadleśnictwem Karczma Borowa.
- Jest zawsze dla nas życzliwe i chętne do pomocy.
- My też się cieszymy, że możemy gościć Amazonki i razem sadzić nowe pokolenie lasu - dodał nadleśniczy Jacek Napieralski, szef Nadleśnictwa Karczma Borowa.
Panie sadziły dęby na powierzchni zrębu sanitarnego po wyciętych świerkach, które w ubiegłym roku zaatakował kornik.
- To był bardzo malowniczy skrawek lasu - świerki z oczkiem wody w środku - ale byliśmy zmuszeni do wycięcia drzew - dodał J. Napieralski.
Akcja sadzenia odbyła się za zgodą sanepidu, z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.
Moja osoba 13:37, 20.03.2021
Spokojnie, przyjdzie Borowiak i wytnie w pień. 13:37, 20.03.2021
Pani Lidia19:40, 21.03.2021
Pani Lidio, proszę się przelogować. 19:40, 21.03.2021
Łukasz Borowiak13:43, 21.03.2021
0 5
Proszę nie szkalować naszego kochanego Pana Prezydenta, który dla Leszna uczynił wiele dobrego jak jeszcze nigdy żaden prezydent. 13:43, 21.03.2021