Dusia Dulska ma 36 lat. Mieszka w Lesznie. Jest osobą niepełnosprawną, bez pomocy innych nie jest w stanie funkcjonować, ale nieco samodzielności może dać jej nowy wózek. Niestety jest bardzo kosztowny.
Fot. Dusia Dulska/Facebook
Historię Dusi poznali czytelnicy gazety "ABC" i portalu leszno24.pl. Pisaliśmy o niej i jej mężu Krystianie. Oboje niepełnosprawni, zmagający się z zanikiem mięśni. Mimo choroby i poważnej niepełnosprawności postanowili być razem. Pobrali się, zamieszkali razem i cieszyli się każdym dniem, który dostali od losu. Wspólne szczęście skończyło się w listopadzie ubiegłego roku. Krystian zmarł.
"Krótko przed śmiercią Krystiana mieliśmy spełnić jedno z naszych marzeń - kupić wózki elektryczne, by być bardziej niezależnymi, by móc we dwoje wychodzić na spacery. Niestety nie zdążyliśmy... Teraz plany musiałam zmodyfikować i zawalczyć sama o to marzenie.
Ktoś powie, że przecież można dostać dofinansowanie... Owszem, można. Jednak moje dochody przekraczają próg i na pieniądze z państwa się nie załapałam - życie.
Jedyną opcją na uzyskanie ogromnej kwoty (tak, cena powala, bo to aż 52 tys) jest otworzenie zbiórki i to właśnie uczyniłam. Nie było łatwo podjąć taką decyzję, bo już nie raz się nasłuchałam od ludzi i byłam wyzywana od żebraczek, ale przecież wózek elektryczny to nie kaprys, tylko moje 4 nogi, które poniosą mnie w nieznane " - można przeczytać na zrzutka.pl.
"Wózek to dla mnie nowe możliwości, wyzwania, to przede wszystkim większa swoboda.
Nie wiem czy osoby zdrowe zrozumieją jaki to komfort dla osoby niepełnosprawnej, więc jeśli jesteś w jakikolwiek sposób oburzony, czy niezadowolony z tej zbiórki - opuść to miejsce, poszukaj bardziej potrzebującej osoby. Jeśli jednak choć trochę chcesz mi pomóc, to pozostaw choć przysłowiowy grosz lub chociaż udostępnij link dalej".
Przymiarka do wózka była. Ten, który spełnia oczekiwania Duśi Dulskiej kosztuje 52 tys. zł. Każda wpłata - TUTAJ - przybliża ją do spełnienia marzenia.
Próbna jazda.
3 0
To już druga, od niedawna, akcja zbierania pieniędzy. Do końca maja potrzebujemy pieniądze dla Pana Macieja Urbana. Brakuje 100 000 złotych, do końca maja. Czy naprawdę nie możemy najpierw uzbierać 100 000 złotych dla Pana Macieja Urbana a następnie dla kolejnych potrzebujących? Wołam o opamiętanie. Pan Prezydent na ostatniej sesji Rady Miasta Leszna prosił media o propagowanie zbiórki dla Pana Macieja. Owszem, jest info na głównej stronie leszno24.pl ale to chyba za amało.
2 0
Dusia trzymaj się.