„Powstanie Warszawskie było największą bitwą, stoczoną podczas II wojny światowej przez organizację podziemną z wojskami okupacyjnymi. Powstańcy walczyli w nim bowiem przeciwko regularnym formacjom niemieckim, bez ciężkiego uzbrojenia, samolotów, dział i czołgów. O jego wybuchu przesądziły względy polityczne, a nie położenie militarne. Było najdonioślejszym działaniem Armii Krajowej. Walki, zaplanowane na kilka dni, trwały 63 dni. Powstanie, choć nie osiągnęło celów ani wojskowych, ani politycznych, było fenomenem w skali okupowanej Europy. Dla kolejnych pokoleń Polaków stało się jednak symbolem męstwa w walce o niepodległość.”
Ten wpis ze strony „wojsko-polskie.pl” powinien wystarczyć, aby na Powstańców patrzeć z podziwem i szacunkiem. Jednak w rocznicę Powstania Warszawskiego zawsze znajdą się osoby, które usiłują publicznie zdezawuować znaczenie i sens Powstania i poniżyć dowódców AK oraz podzielić społeczeństwo w odbiorze tego heroicznego zrywu zbrojnego.
Przykre, że Powstanie Warszawskie, które powinno być naszą dumą narodową, symbolem bohaterstwa i poświęcenia jest okazją do niszczenia wizerunku walki Polaków o wolność. Szczególnie Niemcy cieszą się z takich poglądów wygłaszanych przez Polaków, a już szczytem bezczelności jest stwierdzenie, jakie czasem można przeczytać w niemieckich mediach: „jakbyście nie walczyli to byśmy nie mordowali”.
W historii świata można przytoczyć wiele przykładów podejmowania walki przez różne narody walczące o wolność. Walki, której nie można było wygrać, a tych którzy stoczyli takie boje ginąc na polu bitwy, nazywa się w tych krajach bohaterami.
Z uwagi na wielkość zrywu powstańczego niespotykanego w historii Europy i bohaterstwo Powstańców, przykładem zasługującym na porównanie jest Król Sparty Leonidas, antyczny wzór męstwa i poświęcenia.
Król Leonidas do czasu bitwy pod Termopilami nie był szczególnie znany, ot zwykły władca i do tego z podejrzeniami o nieuczciwe przejęcie tronu. Kiedy nadeszła wieść o zbliżającej się potężnej armii króla Kserksesa, ruszył naprzeciw potężnej armii Persów.
Trzystu Spartan, a w rzeczywistości razem pospiesznie zebranych ok. 7000 żołnierzy, naprzeciw potężnej perskiej armii. Leonidas liczył na wsparcie innych państw greckich.
Dla porównania w Powstaniu Warszawskim do walki przystąpiło około 30 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej z Okręgu Warszawskiego, gdzie tylko!!! 10 procent walczących było uzbrojonych, czyli ok. 3 tysiące, a po stronie niemieckiej do walki stanęło około 20 tysięcy w pełni uzbrojonych żołnierzy, którzy do dyspozycji mieli pancerne jednostki frontowe, artylerię i lotnictwo oraz wsparcie cofających się tysięcy żołnierzy z frontu wschodniego.
Powstańcy liczyli głównie na wsparcie zachodnich sojuszników.
W Termopilach obrońcy greccy chcieli zatrzymać jak najdłużej armię perską aż nadejdą posiłki, ale bronili się zaledwie 3 dni. Zdradził ich grek o imieniu Efialtes, wskazując Persom ukrytą drogę na tyły Greków.
Powstańcy Warszawscy mieli walczyć kilka dni, a walczyli 63. Nie otrzymali dostatecznego wsparcia, a największy cios zadał Stalin (czyli zdrada), zatrzymując ofensywę wojskową i czekając na klęskę Powstania.
Pod Termopilami Grecy ponieśli ogromne straty ludzkie, zginął naczelny wódz armii i większość wojsk. Przede wszystkim jednak nie osiągnięto strategicznego celu. Persowie nie zostali powstrzymani.
Powstanie Warszawskie doprowadzało Niemców do furii i wiązało ich siły. Zginęło bezpośrednio w powstaniu ok. 15 tys.Powstańców. Podobnie jak u Greków zakończyło się klęską.
Po zwycięstwie Kserkses szybko podbił większość państw Grecji, a wiele miast z zemsty za stawiany opór pod Termopilami spalił, zrównał z ziemią, a ludność wymordował, w tym Ateny, w których puszczono z dymem wspaniałe świątynie na Akropolu. Skala zniszczeń była ogromna.
Niemcy z zemsty zniszczyli całkowicie Warszawę i wymordowali bestialsko prawie 200 tys. mieszkańców.
Choć bitwa pod Termopilami zakończyła się porażką dla Grecji, opór stawiony przez Króla Sparty Leonidasa i jego oddział stał się legendą.
„Bitwa pod Termopilami przypominała Grekom, że warto walczyć o wolność i niezawisłość, nawet w obliczu przeważającego wroga. Sama opowieść o Leonidasie i jego oddziale zyskała ogromne uznanie i stała się inspiracją dla wielu pokoleń. Ich poświęcenie przetrwało w pamięci i stanowi przykład heroizmu i oddania dla swojego narodu.
Leonidas jest dziś niekwestionowanym symbolem bohaterstwa, męstwa i niezłomnej determinacji”
Powstanie Warszawskie, największy akt oporu w okupowanej przez Niemców Europie, jest dokładnie tym samym: heroizm, walka o wolność, symbol bohaterstwa i poświecenia oraz przykład dla przyszłych pokoleń.
Dlaczego Grecy sławią Termopile, a w naszym kraju trzeba swoich utopić w totalnej krytyce, zamiast być dumnym z heroizmu walczących? Grecy zadbali o swój PR i świat do dzisiaj ich podziwia. My musimy walić w swoją własną historię też na „oczach świata”. Przykre.
Chwała Bohaterom!
Czesław Fedyk