Dopiero niedawno pisaliśmy o zbiórce pieniędzy na leczenie Mikołaja Wrony, syna pilota Tadeusza Wrony. 40-latek chorował na ostrą białaczkę limfatyczną, a jedyną szansą dla niego było leczenie za granicą.
Kapitan Tadeusz Wrona jest Honorowym Obywatelem Miasta Leszna. Tytuł otrzymał po tym, jak stało się o nim głośno, gdy bezpiecznie wylądował samolotem pasażerskim, mimo że w maszynie nie wysunęło się podwozie. Pilot jest związany z Lesznem i naszym lotniskiem, bo jest członkiem Aeroklubu Leszczyńskiego.
O jego synu - Mikołaju Wronie, pisaliśmy niedawno, bo rodzina pilnie zbierała pieniądze na jego leczenie za granicą. Białaczka, na którą chorował wróciła z ogromną siłą i jedyną szansą dla mężczyzny był wyjazd na terapię w Stanach Zjednoczonych, Walencji lub Barcelonie. Trafił do szpitala w Walencji. Niestety, jego życia nie udało się uratować.
Mikołaj Wrona miał 40 lat, był pilotem, tak jak jego ojciec.
Informację o śmierci Mikołaja Wrony opublikowano także na portalu siepomaga.pl, gdzie prowadzona była zbiórka pieniędzy:
Z wielkim żalem zawiadamiamy, że dziś zmarł kpt. Mikołaj Wrona.Tak jak jego ojciec – Kapitan Tadeusz Wrona, spełnił marzenie o lataniu jako pilot pasażerski linii lotniczych.Wszystko wskazywało na to, że Mikołaj zwalczy białaczkę. Było bardzo blisko!Kondolencje dla rodziny kpt. Mikołaja Wrony, dla żony, dzieci, rodziców i siostry.
[ZT]71074[/ZT]
1 2
ojciec prawie zabił 150 osób, bo nie umiał po angielsku przeczytać, że trzeba włączyć bezpiecznik, taki z niego super pilot, pewnie synek był nie lepszy, przynajmniej nie rozbije samolotu
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz