Andżelika Szkudlarek-Kuźniak, radna Leszna złożyła petycję w sprawie dotacji, jaką miasto przyznaje dzieciom chodzącym do żłobków. Od stycznia 2025 roku została ona znacznie zmniejszona. Radna wnioskuje, aby dofinansowanie wróciło do poziomu z ubiegłego roku. Pod petycją podpisało się 170 rodziców.
O opłatach za żłobki w Lesznie pisaliśmy w gazecie "ABC" dość obszernie jesienią ubiegłego roku. Kiedy rząd uchwalił tzw. babciowe, placówki opiekujące się najmłodszymi dziećmi znacznie podniosły opłaty. Ich właściciele wyszli z prostego założenia, że skoro w ramach programu "Aktywny Rodzic" rodzice mają szansę otrzymać od państwa aż 1500 zł na żłobek, to w takim razie stawki mogą wzrosnąć. Pokazywaliśmy to wtedy dość szczegółowo. Opłaty w żłobkach w Lesznie skoczyły od 300 do nawet 1000 zł na miesiąc.
Dodajmy, że w Lesznie nie ma żadnego miejskiego żłobka, wszystkie są prywatne.
Sprawą opłat za żłobki zainteresowała nas wtedy radna Andżelika Szkudlarek-Kuźniak, prywatnie mama dzieci korzystających z opieki żłobka i przedszkola.
Idea tzw. babciowego, w skład którego wchodzi "Aktywny Rodzic", była jak najbardziej słuszna. Państwo chce, aby rodzice, w tym przede wszystkim mamy maluchów, wracali do pracy, więc dokłada się do żłobków. Niestety, następstwem wejścia w życie programu są wyższe stawki za żłobek. W Lesznie skutek jest jeszcze jeden - samorząd zmniejszył dotacje przyznawane na każde dziecko mieszkające w Lesznie i posyłane do żłobka. W roku 2024 wynosiła ona 656 zł na dziecko, a w przypadku rodzin wielodzietnych - 956 zł. Od stycznia roku 2025 wynosi 350 zł i odpowiednio 450 zł.
Radna napisała petycję, aby stawki miejskiej dotacji dla maluchów w żłobkach były znów na poziomie tych z roku ubiegłego, albo stawki obowiązujące od tego miesiąca zostały podniesione w miarę możliwości finansowych miasta.
- Od października 2024 roku czesne w prywatnych żłobkach na terenie Leszna wzrosło o kilkaset złotych, osiągając obecnie kwoty od 2156 do 2200 złotych bez wyżywienia - informuje radna. - Podwyżki czesnego stanowią obciążenie dla budżetów rodzin. W efekcie ich sytuacja finansowa, mimo tzw. babciowego, nie uległa znaczącej poprawie.
Radna prosi prezydenta i jego urzędników, aby ponownie przeanalizowali kwestie opłat za żłobki w Lesznie i wysokość dotacji miejskiej.
- Proszę o podjęcie działań, które realnie wesprą mieszkańców Leszna w zapewnieniu opieki nad dziećmi - apeluje Andżelika Szkudlarek-Kuźniak.
Petycja trafiła do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, której przewodzi były prezydent Leszna Tomasz Malepszy. Będzie rozpatrywana na posiedzeniu we wtorek, 4 lutego o godz. 15. Posiedzenie jest otwarte dla mieszkańców, więc wszyscy zainteresowani rodzice mogą w nim uczestniczyć.
12 0
Ja tego nie rozumiem. Ile faktycznie rodzic płaci za najtańszy żłobek, razem z wyżywieniem, za cały miesiąc? Po drugie, na co rodzic przeznacza 800 zł miesięcznie?
10 1
Ja też nie rozumiem ,dostają z zus 1500 i 350 z miasta mają dopłacić 350 i jest problem. Dostają 800 plus. Trzeba sie cieszyc z tych cen a nie narzekac. Bez przesady.
12 1
Dzisiejsi rodzice są bardzo roszczeniowi. Naprawdę tyle dodatków obecnie jest na dzieci, ze rodzice mogą choć mała część opłat pokryć z własnej kieszeni.
5 0
rodzice Brayankow jedynie potrafią wrzeszczeć "dey" !!!
Co za lewusów wychowaliśmy, to jacyś po szkołach specjalnych ?
5 0
1500+350+800plus = 2650zł. Jeszcze mało?
1 0
A dotacja z miasta idzie na konto rodzica czy żłobkowe?
3 1
Dzieciaki xhyba maja rodziców a kogo ja jeszcze mam ytrzymywac meneli, tych o innym odcieniu skory, prZybyszow i nie moje dzieci?!?!
Polska w biedzie, ekonomia leży i kwiczy a szastanie kasa trwa !
Rodziny rozrzutnością grzeszą a na żłobek ich nie stać ? Bedoki znowu cos chcą .
4 1
1500+350+800=2650 to jeszcze mało?