Ruszyły wielkie zwolnienia w Poczcie Polskiej. W Lesznie mogą dotknąć aż...

Zarząd Poczty Polskiej S.A. chce zwolnić aż 8500 pracowników. 3 lutego ruszył Program Dobrowolnych Odejść, w ramach którego do wytypowanych 3500 osób rozesłano propozycje zakończenia pracy w tej niegdyś potężnej instytucji. Jeżeli zachowane zostaną proporcje, leszczyńscy pocztowcy mogą stracić aż 15 procent załogi.

Poczcie Polskiej, pomimo budowanych przez dziesięciolecia struktur, niezbyt wychodzi konkurencja z polskimi i zagranicznymi firmami kurierskimi. Przy pocztowych okienkach niewiele się zmieniło - długie kolejki i niezbyt wartkie załatwianie klientów są jak dawniej.

Zarząd PP S.A. opracował Plan Transformacji, którego bardzo znaczącym elementem jest drastyczna redukcja zatrudnienia - aż o 8500 osób w skali całego kraju. Program Dobrowolnych Odejść jest kluczową fazą planowanych zwolnień. Nie wiemy dokładnie, ilu pracowników leszczyńskiej poczty otrzymało propozycje odejścia z firmy właśnie w tej pierwszej turze

- Jeżeli zostaną zachowane proporcje, to we wszystkich rejonach Poczty Polskiej takie pisma otrzymało 15 procent pracowników - ocenia Sławomir Tomków, prezes Związków Zawodowych Pracowników Poczty w Lesznie. - Sądzę, że wielu pracowników przystanie na propozycję dobrowolnego odejścia, gdyż decydując się na to może uzyskać odprawę w wysokości 9 miesięcznych pensji, a w przypadku pracowników z dużym stażem może to wynieść nawet 12 pensji.

Jak jednak podkreślają związkowcy z Prezydium ZZPP propozycje rozsyłane były losowo i dla wielu pracowników, szczególnie tych emocjonalnie związanych z Pocztą Polską, taka forma "podziękowania" za wieloletnią, sumienną pracę jest bardzo przykra. Z drugiej strony - takiej propozycji nie otrzymało wielu pracowników, którzy planowali rozstanie się z zawodem pocztowca.

- Ta tzw. transformacja jest tak bardzo utajniona, że gdyby nie informacja od pracowników, nikt z kierownictwa placówki nie wiedziałby, kto za chwilę może odejść z pracy i ile jest tych osób. Brak jakiejkolwiek wizji i celu tych zmian wprowadza dezorganizację pracy i frustrację klientów. Czy to początek upadłości Poczty Polskiej? Niestety, tak to wygląda - ocenia Krzysztof ze środowiska polskich pocztowców.

W dyskusjach internetowych związkowców padają także przypuszczenia, że Poczta Polska przygotowywana jest do przejęcia przez obcy kapitał.

Jeżeli pracownicy Poczty Polskiej nie mają klarownego obrazu celów prowadzonej transformacji, to klienci korzystający z usług tej nadal ważnej dla funkcjonowania kraju firmy zaczynają poważnie wątpić w jej uzdrowienie. Taka sytuacja z pewnością nie umacnia więzi z  klientami, a bez nich funkcjonowanie Poczty Polskiej jest bezcelowe i niemożliwe. 

Jak patrzą na obecną sytuację związkowcy? To można przeczytać w piśmie do Zarządu Poczty Polskiej S.A., skierowanym przez Prezydium Związków Zawodowych Pracowników Poczty, który prezentujemy poniżej.