Prezydent Leszna Grzegorz Rusiecki wydał oświadczenie, w którym odnosi się do obecności osób innych narodowości mieszkających w mieście. To odpowiedź na wydane kilka dni stanowisko radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Od trzech lat działa w Lesznie Fundacja "Leszno dla Ukrainy". Powstała po wybuchu wojny na Ukrainie, kiedy to tysiące osób przyjeżdżały do Leszna i okolic szukając schronienia przed rosyjską agresją. Wsparcie zaoferowało wówczas miasto, powstał punkt pomocy uciekinierom wojennym w dawnej Stacji Biznes przy ul. Słowiańskiej. W pomoc Ukraińcom angażowały się wszystkie miejskie instytucje, mieszkańcy, firmy i mnóstwo wolontariuszy, który z czasem powołali do życia Fundację "Leszno dla Ukrainy". Niedawno świętowała ona 3 lata działalności.
[ZT]74498[/ZT]
Fundacja realizuje projekt „LiBri: biblioteki i lokalne partnerstwa na rzecz integracji i włączenia osób z doświadczeniem migracji i uchodźstwa w Europie”, do którego pozyskała partnera, jakim jest Miasto Leszno. Projekt jest realizowany dzięki wsparciu instytucji z całej Europy i współfinansowany ze środków Funduszu Azylu, Migracji i Integracji UE 2021-2027. W Polsce przystąpiło do niego tylko 15 miast, w tym Leszno. Fundacja prowadzi w Lesznie Bibliotekę Wielokulturową i chce pracować nad strategią integracji cudzoziemców z mieszkańcami miasta. W tym celu opracowała ankietę, którą do 14 kwietnia można było wypełnić przez internet. Badanie dotyczyło obecności obcokrajowców w Lesznie.
Na ankietę ostro zareagowali radni Prawa i Sprawiedliwości. Ich zdaniem, w sondażu Fundacja nie pyta mieszkańców o to, czy chcą się integrować z cudzoziemcami, tylko - jak taka integracja ma wyglądać? Fundacja postawiła już tezę, że Polacy chcą integracji z obcokrajowcami, i szuka pomysłów, jak tę integrację wprowadzić w życie, co robić, aby się integrować? - tak można podsumować stanowisko PiS wobec działań Fundacji. Politycy zwracają uwagę, że do Leszna oprócz uchodźców z Ukrainy przyjechało też mnóstwo obywateli innych krajów, którzy wcale nie chcą się integrować i których mieszkańcy mają prawo się obawiać.
"Pod pojęciem „migrantów” kryją się także osoby z krajów o odmiennych wartościach, religii i stylu życia. Doświadczenia wielu państw Europy Zachodniej pokazują, że integracja takich grup jest znacznie trudniejsza i często nieskuteczna – szczególnie tam, gdzie brakuje woli dostosowania się do lokalnych norm" - piszą radni PiS.
Grzegorz Rusiecki zwraca uwagę, że stanowią oni już przynajmniej 10 procent mieszkańców Leszna, że w mieście pracują, mieszkają, wychowują dzieci, płacą podatki. "Jako społeczność lokalna mamy nie tylko prawo, ale i odpowiedzialność, by wspólnie budować otwarte, bezpieczne i przyjazne Leszno – dla wszystkich" - pisze prezydent w oświadczeniu, które otrzymaliśmy do redakcji.
Codzienne kontakty z cudzoziemcami mieszkającymi i pracującymi w Lesznie to dziś naturalna część życia naszego miasta. Spotykamy się w zakładach pracy, w urzędach, sklepach, szkołach i na ulicy – niezależnie od tego, czy o tym myślimy, czy nie, proces społecznej integracji trwa. To od nas samych zależy, w jakim kierunku będzie się rozwijał.
Z dostępnych danych wynika, że co najmniej 10% mieszkańców Leszna to osoby pochodzące z innych krajów. Mówimy więc o kilku tysiącach ludzi, którzy tutaj mieszkają, pracują, wychowują dzieci i płacą podatki. Zdecydowali się związać swoje życie z naszym miastem – warto, by czuli się jego częścią. Jako społeczność lokalna mamy nie tylko prawo, ale i odpowiedzialność, by wspólnie budować otwarte, bezpieczne i przyjazne Leszno – dla wszystkich.
Właśnie z myślą o tym powstał projekt LIBRI realizowany przez Fundację „Leszno dla Ukrainy” we współpracy z Miastem Leszno. To inicjatywa, której celem jest wypracowanie praktycznych rozwiązań ułatwiających wspólne życie i integrację w różnych obszarach – od języka, przez edukację, po relacje międzyludzkie. W projekcie chodzi przede wszystkim o codzienność – o to, by mieszkańcy Leszna, niezależnie od pochodzenia, mogli dobrze się tu czuć i współtworzyć lokalną wspólnotę.
Integracja to nie doraźne działanie, lecz długofalowy proces, który będzie towarzyszyć naszemu miastu przez lata. Wspólne życie w Lesznie to nie tylko kwestia obecności, ale także relacji. Chcemy je budować w oparciu o wzajemny szacunek, otwartość i odpowiedzialność – bo tylko wtedy wszyscy możemy czuć się naprawdę u siebie.
Z poważaniem
Grzegorz Rusiecki
Prezydent Miasta Leszna
[ZT]74560[/ZT]
[ZT]74521[/ZT]
[ZT]74512[/ZT]
4 0
A gdzie pani Ptaszyńska ,jakoś znikneła po ostatnim razie,
moze sie wypowie w komentarzu co o tym sądzi?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz