Koszykarzom Jamaleksu Polonii 1912 Leszno udało się zrewanżować Sokołowi Łańcut za przegrany półfinał play-off z poprzedniego sezonu. W sobotni wieczór pokonali w Trapezie wicelidera I ligi 85:74.
Poloniści rozegrali dobre zawody. Świetnie prezentowali się zwłaszcza do przerwy. Po pierwszej kwarcie wygrywali 29:18, a po 20 minutach gry było już 50:31. Gdy po zmianie stron różnica urosła do 25 punktów (70:45) wydawało się, że dojdzie do pogromu rywala. Ambitnie grający goście zdołali jednak wrócić do gry i systematycznie zmniejszali straty. W ostatniej odsłonie zrobiło się tylko 77:70 dla leszczyńskiej drużyny. Wtedy rzut z 8 metrów trafił Kamil Chanas i gospodarze znów odskoczyli. Uzyskanej przewagi już nie roztrwonili i mogli się cieszyć z zasłużonej wygranej.
- Bardzo dobrze rozpoczęliśmy mecz, bo do przerwy zdobyliśmy aż 50 punktów. Nasza gra w ataku mogła się podobać. W ostatniej odsłonie, trochę na własne życzenie, nie trafiliśmy kilku rzutów i zrobiło się nerwowo. Wytrzymaliśmy jednak presję i bardzo cieszymy się z tej wygranej - powiedział trener Łukasz Grudniewski.
Punkty zdobyli: Chanas 22, S. Sanny 17, Stawia 11, Milczyński i Kaczmarzyk po 10, Trubacz 9, M. Sanny 5, Mroczek-Truskowski 1 i Kutta 0.
(ceg), Fot. E. Baldys
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz