Maraton Wigilijny doczekał się już siódmej edycji. Ma on szczególną atmosferę - wszyscy biegną spokojnym, koleżeńskim tempem, a na mecie składają sobie świąteczne życzenia.
Spinający w całość tę imprezę Mariusz Błachowiak tak planuje trasę, aby jak tylko jest to możliwie przebiegała leśnymi duktami. W tym roku jeden z piękniejszych odcinków prowadził koroną starej żwirowni w pobliżu Leśniczówki Kąkolewo.
Po drodze uczestnicy kilkukrotnie zatrzymywali się przy biesiadnym stole, na którym wyróżniały się miody z pasieki Jakuba Brzózki.
(JAC) fot. (JAC)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz