Zamknij

Zawodnik Fogo Unii Leszno znów był w finale. Ponownie jednak znalazł się poza podium

21:32, 08.07.2020 D.C. Fot. archiwum Aktualizacja: 14:05, 09.07.2020
Skomentuj

Uczestnicy żużlowych mistrzostw Europy mają za sobą drugą rundę zmagań. W środę rywalizowali na torze w Bydgoszczy.

W rundzie zasadniczej, składającej się z 20 wyścigów, najlepiej radził sobie ten, który wpadł do cyklu SEC tylko na chwilę. Emil Sajfutdinow jeździł nad Brdą z "dziką kartą". Wygrał tę część zawodów z 14 punktami i obok swojego rodaka - Grigorija Łaguty (12) - czekał na pozostałych dwóch finalistów. Ci zostali wyłonieni z biegu barażowego. Zwyciężył w nim Leon Madsen przed Mikkelem Michelsenem. Odpali natomiast Robert Lambert i Nicki Pedersen. W decydującej rozgrywce Emil zajął ostatnie miejsce. Wygrał Madsen przed MIchelsenem i Łagutą.

Tym razem znacznie słabiej niż w pierwszej rundzie w Toruniu - kiedy to także awansował do finału - wiodło się Bartoszowi Smektale. Zawodnik "Byków" uzbierał 7 punktów, co dało mu dziewiąte miejsce. Tylko jedno "oczko" uzbierał nad Brdą leszczynianin Krzysztof Kasprzak.

(D.C. Fot. archiwum)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

MarekMarek

0 0

Z Kasprzaka to już żaden leszczynianin.

12:46, 10.07.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%