Przy pływalni Akwawit powstanie ośrodek tenisowy z prawdziwego zdarzenia. Budowa ruszy wiosną. Zobacz projekt

Centrum Konferencji i Rekreacji Akwawit rozsławiało swego czasu Leszno. Pływalnia, później hotel i korty, były prawdziwą dumą miasta.

Po świętach radni mają zdecydować, czy miasto odkupi i wyremontuje pływalnię. Na pozytywną decyzję w tej sprawie bardzo liczą nowi właściciele Klubu Tenisowego Akwawit. Ona pomogłaby w realizacji ich ambitnych planów.

[ZT]48150[/ZT]

- Z wielkim zainteresowaniem czekamy na rozwój wypadków - zdradza Mateusz Zając, menedżer tenisowego obiektu przy pływalni Akwawit.

Nowy najemca pojawił się tam w marcu tego tego roku. Jego działalność przystopował pierwszy lockdown. Po jego zakończeniu wzięto się do pracy. Wyremontowany został przede wszystkim budynek klubowy,

- Nawiązaliśmy bliską współpracę z Klubem Tenisowym Stadion w Lesznie - dodaj M. Zając. - Zależy nam bowiem na zjednoczeniu leszczyńskiego środowiska tenisowego.

Plany są bardzo ambitne.

- Chcielibyśmy stworzyć ośrodek tenisowy z prawdziwego zdarzenia, nawiązujący zresztą w nazwie do spuścizny Akwawitu. W miejscu obecnego balonu przy pływalni chcemy wybudować halę z trybunami na około 300 miejsc. Wszystko to w wysokim standardzie i z nowoczesnymi rozwiązaniami.

Tak jak dotychczas będą w niej cztery korty. Zmieni się jednak nawierzchnia.

- Będzie ona twarda, podobna do tych, jakie mamy podczas turniejów US Open, czy Australian Open - zdradza menedżer.

Zaplecze socjalne będzie tam, gdzie do tej pory, a więc w budynku klubowym.

Obiekt jest na etapie projektowania. Budowa ma ruszyć wiosną, a otwarcie kortów w nowej odsłonie ma nastąpić we wrześniu.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z prezesem Polskiego Związku Tenisowego panem Mirosławem Skrzypczyńskim, który zaoferował nam wszechstronną pomoc, doradztwo i wsparcie. Bardzo zależy nam bowiem na tym, aby powstał w Lesznie obiekt spełniający wszystkie niezbędne normy, by mogły się w nim odbywać zawody rangi mistrzostwa Polski czy nawet międzynarodowe.

Jest zatem spora szansa, że Leszno może mocno zaznaczyć się na tenisowej mapie Polski, a zdolna i chętna do gry młodzież nie będzie już musiała jeździć po tenisową naukę do Poznania czy innych ośrodków.

Pozostaje wierzyć, że te ambitne plany uda się zrealizować, choć - czego nie kryją właściciele kortów - bez pozytywnej decyzji w sprawie przejęcia i modernizacji pływalni przez miasto, tenisowa inwestycja stanie pod dużym znakiem zapytania.