Popularny "Jankes", znakomity przed laty żużlowiec, a obecnie szkoleniowiec Unii Leszno, był gościem cyklicznego spotkania pn. "GCK w sieci".
Piątkowa rozmowa z ikoną leszczyńskiego klubu, zorganizowana przez Gminne Centrum Kultury w Krzemieniewie, była okazją do przypomnienia kariery byłego kapitana popularnych "Byków".
Na torze spędził ponad 25 lat.
- Ile zdobyłem medali? Nie jestem w stanie tego wyliczyć - przyznał "Jankes"
Co uważa za swój największy sukces?
- Chyba pierwsze indywidualne mistrzostwo Polski zdobyte w 1981 roku na Smoczyku, w obecności ponad 30 tysięcy widzów. Wygrałem z kompletem punktów przed takimi asami jak Zenek Plech czy Edziu Jancarz.
Fani pytali trenera, czy nie muszą się martwić o juniorów w leszczyńskiej drużynie.
- W Lesznie jest zaplecze juniorskie, choć teraz dojdzie do zmiany warty. Potencjał na pewno jest duży, ale czas pokaże co z tego będzie. Wyniki na pewno nie przyjdą od razu, ale przyjdą - zapewniał Jankowski.
Kibice pytali o wiele innych spraw, w tym o to, z kim "Jankes" lubił i nie lubił jeździć w parze.
- Z każdym starałem się dopasować. A najlepiej czułem się na torze u boku Zenka Kasprzaka i Piotra Pawlickiego - zdradził.
Najtrudniejszy moment w karierze?
- Feralny upadek podczas finału IMP w Gdańsku w 1983 roku.
Paradoksalnie on rozpoczął wielką miłość Jankowskiego do lotnictwa.
- O lataniu myślałem jeszcze przed rozpoczęciem przygody z "czarnym sportem". To było moje wielkie marzenie. Spełniłem je dopiero grubo po 30-tce, kiedy uzyskałem licencję pilota. Przekonałem się do tego wracając samolotem do Leszna ze szpitala w Gdańsku, po wspomnianym karambolu w IMP, kiedy to odbierał mnie znany pilot i instruktor pan Zenon Młocek. On tak naprawdę zaraził mnie lataniem.
(Na zdjęciu pilot Roman Jankowski za sterami samolotu. W locie "szpiegowskim" nad Zieloną Górą w towarzyszy mu Janusz Kołodziej).
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz