Złe wieści napłynęły z Anglii. Były klub Leigh Adamsa, a ostatnio Jasona Doyle'a, czyli Swindon Robins, postanowił wycofać się z rozgrywek brytyjskiej Premiership.
W ubiegłym roku nie było ligowego żużla na Wyspach. Ten sezon też stoi pod dużym znakiem zapytania. Już teraz - nie czekając na rozwój sytuacji - Swindos Robins podjęło decyzję o rezygnacji ze startów.
"Decyzja została podjęta ze względu na niepewność związaną z ogólną promocją żużla, a także prawdopodobne zakłócenie prac budowlanych na Abbey Stadium, uniemożliwiające klubowi efektywne planowanie nadchodzącego sezonu" - czytamy na stronie popularnych "Rudzików".
Nie bez znaczenia pozostał aspekt ekonomiczny i niezbyt optymistyczne sygnały dotyczące rozgrywania imprez sportowych na Wyspach.
Wycofanie z rozgrywek Swindon Robins oznacza, że nie zobaczymy na angielskich torach Jasona Doyle'a, nowego nabytku Fogo Unii Leszno, który był związany z drużyną Swindon.
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. "Kangur" będzie mógł się związać bowiem z którymś ze szwedzkich klubów, co wcześniej uniemożliwiały mu przepisy dotyczące startów obcokrajowców z PGE Ekstraligi w tylko jednej zagranicznej lidze - poza Polską - w sezonie 2021.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz