Tydzień po derbowym pojedynku z Tęczą Folplast Kościan leszczyńscy szczypiorniści znów zmierzyli się z sąsiadem zza miedzy. Tym razem z Wolsztyniakiem w Wolsztynie.
Sobotni mecz miał bardzo wyrównany przebieg. Do przerwy minimalnie lepsi byli gospodarze, którzy wygrywali 16:15.
Po zmianie stron goście odrobili stratę i wyszli nawet na jednobramkowe prowadzenie. Końcówka należała jednak do Wolsztyniaka, który zwyciężył 30:28.
- Nie ma co kryć, że to było słabe spotkanie w naszym wykonaniu - powiedział trener Maciej Wierucki. - Kiepsko było w obronie i niewiele lepiej w ataku. W drugiej połowie mogliśmy odskoczyć na więcej niż jedną bramkę, mieliśmy swoje szanse, ale za bardzo się pospieszyliśmy. Być może dało o sobie znać zmęczenie, gdyż w tygodniu graliśmy też w Pucharze Polski.
Bramki dla Realu Astromal uzyskali: Jaśkowski 9, Płaczek i Frieske po 6, Pawłowski 4, Łuczak 2, Napierkowski 1.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz