Aż 16 bramek padło w sobotnim meczu w Bielsku-Białej, gdzie wystąpili futsalowcy GI Malepszy Arth Soft Leszno.
Mecz w Bielsku-Białej rozpoczął się dobrze dla gości. Od 3. minuty wygrywali 1:0 po golu Brazylijczyka Yvaaldo Gomesa. Gospodarze wyrównali i wyszli na prowadzenie. W 8. minucie do stanu 2:2 doprowadził jednak Marcin Firańczyk. Koleje trzy bramki uzyskali gracze Rekordu i na przerwę schodzili przy stanie 5:2.
Zaraz po wznowieniu gry drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, ujrzał Rajmund Siecla, a gospodarze podwyższyli na 6:2. Przy wyniku 8:2 bramkę dla leszczynian uzyskał Dominik Solecki, ale już po chwili było 9:3. Nasi gracze walczyli ambitnie do samego końca i po dwóch trafieniach Alberta Betowskiego i Gomesa zmniejszyli rozmiary porażki do stanu 6:10.
Kolejny mecz ligowy czeka naszych futsalowców 26 lutego. Wówczas to o godzinie 18 zmierzą się w Poniecu z Red Devils Chojnice.
1 1
Prezydent USA współczesny Herod, fałszerz wyborów z 300 letnią tradycją okradania i wykorzystywania Polski
2 0
ruskie trolle mają wonty?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz