Miłą niespodziankę sprawili swoim licznym kibicom futsalowcy GI Malepszy Arth Soft Leszno. W niedzielny wieczór pokonali w Trapezie Rekord Bielsko-Biała 4:1.
Pierwsza połowa to były futsalowe szachy i zakończyła się bezbramkowym remisem. Nieznaczna przewaga należała do obrońców mistrzowskiego tytułu, ale swoje sytuacje, w tym słupek, mieli też leszczynianie.
Po zmianie stron, zaraz po wznowieniu gry, gospodarzy wyprowadził na prowadzenie Rajmund Siecla. Prawdziwa euforia zapanowała w Trapezie w 25. munucie, kiedy to padły dwie kolejne bramki dla drużyny z Leszna. Uzyskali je Mateusz Lisowski i Serhii Malyshko. Goście odpowiedzieli trafieniem na 3:1, ale ostatnie słowo należało do podopiecznych Tomasza Trznadla. Wynik na 4:1 ustalił w 31. minucie Lisowski. Ten sam zawodnik mógł po raz trzeci wpisać się na listę strzelców, ale nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego.
Dzięki niedzielnej wygranej leszczynianie przeskoczyli w tabeli Rekord, a do trzeciego miejsca w Fogo Futsal Ekstraklasie tracą zaledwie punkt.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz