Na ten mecz czekali z ogromnym zainteresowaniem nie tylko kibice żużla z Leszna i Bydgoszczy. To spotkanie elektryzowało w niedzielę całą żużlową Polskę.
Na Smoczyku doszło do starcia dwóch głównych pretendentów do awansu do PGE Ekstraligi. Nic też dziwnego, że na trybunach zasiadło około 15 tysięcy kibiców, którzy spodziewali się solidnej porcji emocji.
Bydgoszczanie zjawili się w Lesznie w roli lidera tabeli, bowiem wygrali dwa wcześniejsze mecze w Metalkas 2. Ekstralidze. Gospodarze mieli na koncie dwa punkty mniej i bardzo chcieli zrehabilitować się za porażkę poniesioną w ubiegłym tygodniu w Krośnie.
- Kiedy, jak nie w takim meczu musimy pokazać byczy charakter - mówił przed spotkaniem Sławomir Kryjom, dyrektor zarządzający Unii Leszno.
Podrażnione "Byki" poradziły sobie z bydgoszczanami. Zaczęło się jednak o prowadzenia gości po pierwszym biegu. Leszczynianie od razu jednak odpowiedzieli, i to jak. Trzy wygrane podwójnie wyścigi sprawiły, że po pierwszej serii mieliśmy już 17:7. Uzyskanej przewagi podopieczni Rafała Okoniewskiego już nie roztrwonili, choć poloniści odpowiadali sporadycznie biegowymi zwycięstwami.
Już przed wyścigami nominowanymi stało się jasne, że komplet "oczek" zainkasują gospodarze. Fogo Unia wygrała ostatecznie 52:38
Kluczem do zwycięstwa okazała się postawa juniorów. W tej formacji, a także U-24, leszczynianie byli lepsi. Lepiej niż w Krośnie wykorzystali też zastępstwo zawodnika. W ekipie gości zawiódł jeden z liderów - Krzysztof Buczkowski, którzy tym razem był zupełnie bezbarwny.
- Unię trzeba pochwalić za doskonałe przygotowanie toru. Gospodarze mieli wszystkie karty z tym związane po swojej stronie. My musimy przeanalizować tę porażkę, wyciągnąć wnioski i walczyć dalej. Liga żużlowa to nie sprint, a rywalizacja na długim dystansie - podsumował spotkanie Szymon Woźniak z Polonii Bydgoszcz.
[FOTORELACJA]10558[/FOTORELACJA]
UNIA: Benjamin Cook Z/Z; Janusz Kołodziej 12 (2, 2, 3, 2, 0, 3); Josh Pickering 6 (0, 1, 2, 3, 0); Nazar Parnicki 10 (2, 0, 2, 3, 0, 3); Grzegorz Zengota 15 (3, 3, 3, 3, 1, 2); Kacper Mania 5 (2, 3, 0, 0); Antoni Mencel 4 (3, 0, 1);
POLONIA: Szymon Woźniak 10 (3, 2, 3, 2, 2, 0); Tom Brennan 2 (0, 1, 1); Kai Huckenbeck 11 (1, 3, 1, 2, 3, 1); Aleksander Loktajew 9 (1, 2, 2, 1, 2, 1); Krzysztof Buczkowski 3 (1, 1, 1); Bartosz Nowak 1 (1, 0, 0); Kacper Andrzejewski 0 (0, 0); Emil Maroszek 0 (0);
[WIDEO]1682[/WIDEO]
[ZT]74763[/ZT]
[ZT]74760[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz