Niesamowite widowisko zafundowali kibicom w sobotni wieczór futsalowcy GI Malepszy Arth Soft Leszno i BSF ABJ Bochnia. Zaczęli grać w Trapezie o godzinie 20, a skończyli dopiero przed 23. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były dwie dogrywki i rzuty karne.
Gospodarze musieli wygrać to spotkanie, bo przed tygodniem ulegli w Bochni 2:4. Do przerwy przegrywali jednak 0:3. Po zmianie stron odrobili straty po dwóch golach Mateusza Lisowskiego i bramce Alberta Betowskiego.
W pierwszej dogrywce najpierw przedłużony rzut karny wykorzystali goście, a później gospodarze, a konkretnie Rajmund Siecla. Konieczna była zatem seria rzutów karnych. W niej 5:4 lepsi byli leszczynianie, a rywali zatrzymał przy jednym strzale Antti Koiivumaki, fiński bramkarz GI Malepszy Arth Soft.
Tym samym w rywalizacji obu drużyn mamy 1:1 i o wszystkim zdecyduję niedzielny, trzeci mecz, który ponownie odbędzie się w Trapezie. Początek o godzinie 18.
[ZT]75105[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz