Około setki kibiców poznańskiego "Kolejorza" przyjechało w sobotę do Leszna, by dopingować drużynę Wiary Lecha Poznań w meczu z KP Polonią 1912. Opłaciło się bowiem to goście cieszyli się z wygranej 1:0.
Spotkanie w ramach rozgrywek piłkarskiej IV ligi nie było porywającym widowiskiem. Mało było w nim klarownych sytuacji. Dopiero w końcówce zaczęło się trochę dziać. Najpierw, w 83. minucie, goście objęli prowadzenie. Po chwili leszczynianie mogli wyrównać, ale rzutu karnego nie wykorzystał Michał Skrzypczak. Skończyło się zatem na porażce 0:1.
- Zdecydowany zawód w naszym wykonaniu, szczególnie że takich meczów w Lesznie, gdzie przychodzi tylu kibiców, nie ma dużo, Na pewno nie pokazaliśmy się z dobrej strony. Pierwsza połowa nie była najgorsza w naszym wykonaniu, a po przerwie biliśmy trochę głową w mur. Przeciwnik stworzył w zasadzie jedną sytuację i ją wykorzystał. Przed nami jeszcze dwa spotkania tego sezonu, ale mocno skomplikowaliśmy sobie sytuację i ciężko będzie zająć to drugie miejsce w tabeli dające udział w barażach - przyznał trener Karol Miś.
[ZT]75644[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz