Poloniści zainaugurowali czwartoligowe rozgrywki z tygodniowym opóźnieniem. Ich pierwszy pojedynek w Lesznie z Kanią Gostyń został bowiem przełożony. Odbędzie się ostatecznie 27 sierpnia (w środę) o godzinie 18.
Leszczynianie rozpoczęli rozgrywki od wyjazdowego spotkania w Gnieźnie z Mieszkiem. Do tego pojedynku doszło w niedzielne popołudnie. Zakończył się on wygraną gospodarzy 1:0, a jedyny gol padł w pierwszej połowie, a konkretnie w 40. minucie.
- Mecz zdeterminowały trochę warunki atmosferyczne, a konkretnie silne podmuchy wiatru. Do przerwy my graliśmy pod wiatr, co nie ułatwiało zadania - powiedział Tomasz Dłużyk, szkoleniowiec leszczyńskiego klubu. - W sumie jednak dość dobrze się broniliśmy przed atakami Mieszka, który naciskał. Były to takie piłkarskie szachy. Niestety, błąd w obronie sprawił, że straciliśmy bramkę jeszcze w pierwszej połowie. Po zmianie stron, grając już z wiatrem, mieliśmy dobre 15-20 minut, ale brakowało sytuacji bramkowych. W końcówce gospodarze mogli jeszcze zmienić rezultat. W sumie zasłużone zwycięstwo Mieszka, który jest mocnym zespołem i jednym z kandydatów do wygrania całej ligi.
Już w najbliższą środę, 13 sierpnia o godzinie 18, Polonia zaprezentuje się swoim kibicom. Rywalem będzie Piast Kobylnica. Będzie to szczególny mecz dla nowego szkoleniowca leszczynian, który jeszcze w poprzednim sezonie prowadził ten zespół w IV lidze.
[ZT]77512[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz