Hubert Pabian stał się bohaterem sobotniego spotkania koszykarzy Novimex Polonii 1912 Leszno ze Spójnią Stargard. To jego celna "trójka", zdobyta na 1,4 sekundy przed końcem meczu, zapewniła gospodarzom bardzo cenne zwycięstwo 88:87.
- Szczerze mówiąc nie jest łatwo oddać taki rzut. To była dla mnie trudna sytuacja, bo to nie był najlepszy mecz w moim wykonaniu, nie szło mi od początku i po reakcjach trenera widziałem, że nie jest zadowolony z mojej postawy. Nic dziwnego, że niemal całe spotkanie przesiedziałem na ławce. Ostatecznie zaufał mi jednak i wprowadził do gry na 9 sekund przed końcem.
To nie jest wyćwiczony rzut. Robisz to instynktownie i albo nie wpada i nadal jesteś "zerem", albo trafiasz i jesteś "bohaterem". Należy jednak wspomnieć, że to była ostatnia akcja meczu, a w moim odczuciu na przestrzeni całego pojedynku byliśmy lepszym zespołem. Oni dzisiaj musieli, my tylko mogliśmy, ale zrobiliśmy swoje i pokonaliśmy pretendenta do awansu.
Muszę na koniec po raz kolejny podkreślić świetną oprawę i doping kibiców. Tu w Trapezie chce się po prostu grać. Uwielbiam grać w Lesznie, być w Lesznie, mogę nawet siedzieć na ławce, ale pozwólcie mi tutaj być.
[REAKCJA]81378[/REAKCJA]
[ZT]81366[/ZT]
[ZT]81369[/ZT]
[ZT]81348[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz