Z garniturem i krawatem mu nie po drodze. Świętował 40-lecie (zdjęcia)

Krzysztof Taciak od 40 lat jest związany z Miejską Biblioteką Publiczną w Lesznie. Z tej okazji koleżanki i koledzy zorganizowali mu benefis. Odbył się w Bibliotece Ratuszowej.

To był wieczór przede wszystkim z dużą dozą humoru. Były wspominkowe fotografie z życia zawodowego pana Krzysztofa. Przytaczano najróżniejsze historie i anegdoty z nim związane.

- Krzysztof Taciak był zawsze partnerem w sytuacjach, kiedy podejmowaliśmy ważne decyzje. Był wyważony - ma tyle samo powagi, co humoru. Warto mu było zlecać poważne zadania, bo było wiadomo, że się sprawdzi - mówiła Małgorzata Halec, była dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej.

- Pracując w Krzywiniu słyszałem opowieści o tym, jak Krzysztof Taciak przyjeżdżał z Leszna PKS-em, pożyczał rower i jeździł do filii biblioteki - tak o bohaterze wieczoru mówił Andrzej Kuźmiński, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej. - Otaczała go aura profesjonalizmu, fachowości i wiedzy, a przede wszystkim oddania zawodowi bibliotekarza. Nie przypuszczałem, że kiedyś będę miał przyjemność pracować, uczyć się od niego, a także wymieniać poglądy. Ma niebywałą humanitarną czułość względem drugiego człowieka. Tego mu zazdroszczę i chcę się tego od niego uczyć.

Krzysztof Taciak wspominał, że nie za bardzo lubił chodzić w garniturze, także swego czasu nawet na spotkaniach bibliotecznych występował w strojach mniej oficjalnych. Nie przepadał za krawatami, a jednak wczoraj go założył. Za to panowie - goście spotkania solidarnie nie mieli krawatów. 

- Kiedy ktoś mnie pytał co robię w bibliotece, mówiłem, że czytam książki i gazety, a to czego nie przeczytam biorę do domu i też czytam - żartobliwie mówił pan Krzysztof.

Z okazji jubileuszu gratulacje złożyli mu wiceprezydent Piotr Jóźwiak i Tomasz Szymański, naczelnik Wydział Kultury i Sportu, a także Marcin Kochowicz, dyrektor Miejskiego Biura Wystaw Artystycznych: - Charakteryzuje go duża fachowość, otacza go aura wiedzy, więc każda rozmowa była dla mnie niezwykle przyjemną i pouczającą lekcją o Lesznie i czytelnictwie. Wspomniano tu także o życzliwości i normalności Krzysztofa Taciaka. Jako MBWA doświadczyliśmy tego.

Marcin Kochowicz przyznał się, że często się spóźnia, ale ze śmiechem dodał, że właśnie to łączy go z Krzysztofem Taciakiem.

Z okazji benefisu poeci - przyjaciele i znajomi przygotowali wiersze poświęcone panu Krzysztofowi. Był tort, nie zabrakło "Sto lat" i kultowej piosenki z serialu "Czterdziestolatek".

Dodajmy, że pan Krzysztof przechodzi na emeryturę.

[FOTORELACJA]6415[/FOTORELACJA]