Zamknij

Milczący protest przed szpitalem w Lesznie (zdjęcia, film)

14:00, 06.05.2025 Aktualizacja: 19:30, 06.05.2025
Skomentuj

We wtorek, 6 maja o godzinie 12 pracownicy Wojewódzkiego Szpitala Wielospecjalistycznego w Lesznie, wyszli przed wejście główne, by zaprotestować przeciw agresji, która co pokazały wydarzenia minionych dni, prowadzi do tragedii. - Wyszliśmy przed szpital, by dać jasny sygnał: jako szpital w Lesznie nie tolerujemy agresji w stosunku do jakiegokolwiek medyka i jakiejkolwiek osoby związanej z szeroko rozumianą służbą zdrowia. Wyszliśmy też w geście solidarności dla Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie i rodziny tragicznie zmarłego lekarza - mówiła dyrektorka Anna Jackowska.

Lekarze i pielęgniarki Wojewódzkiego Szpitala Wielospecjalistycznego w Lesznie mówią, że na co dzień spotyka ich agresja ze strony nie tylko pacjentów, ale także ich rodzin. Jest to przemoc słowna. Fizyczna zdarzała się w minionych latach.

- To jest nasza codzienność. Przemocy jest coraz więcej i jest ona coraz częstsza w stosunku do pracowników medycznych - mówiła Anna Jackowska, dyrektorka Wojewódzkiego Szpitala Wielospecjalistycznego.

- Agresja słowna jest na porządku dziennym - podkreśliła pielęgniarka koordynująca Danuta Sztor ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

- Pamiętam sytuacje, w których dochodziło do agresji fizycznej i było to głównie na SOR, gdzie jest frustracja ludzi w stosunku do oczekiwań, które mają do szpitala, lekarzy i pielęgniarek. Jesteśmy na tej linii, gdzie frustracja pacjentów na cały system skupia się na nas - mówił lek. Łukasz Kasprzak, ordynator Oddziału Nefrologicznego ze Stacją Dializ.

Najwięcej agresji ze strony pacjentów jest na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, a chodzi niejednokrotnie o osoby pod wpływem alkoholu, czy środków odurzających.

- Ci pacjenci są niebezpieczni i wielokrotnie mieliśmy sytuacje, kiedy wzywana była policja do agresywnego i pobudzonego pacjenta. Spodziewamy się w szpitalu osób, które oczekują pomocy, a my im tej pomocy chcemy udzielić. Nie zakładamy, że ktoś będzie biegał po szpitalu z nożem, próbując zrobić komuś krzywdę - dopowiada lek. Łukasz Kasprzak.

[FOTORELACJA]10605[/FOTORELACJA]

W minionych dniach w różnych miejscach w kraju doszło do zdarzeń, w których ofiarami agresji byli pracownicy medyczni. Pytamy, czy to wywołało strach wśród personelu szpitala w Lesznie?

- Jeżdżę też w karetce pogotowia i po tym, co stało się w Krakowie, mam trochę obaw. Ktoś może to powtórzyć - swoimi obawami dzieli się Danuta Sztor.

- Dzisiaj pokazujemy, że nie zgadzamy się na agresję. Ludzie, którzy nie mają potrzeby przemocy też to rozumieją. Jest jednak grupa osób, która pod wpływem zaburzeń psychicznych, czy jakiś środków, realizuje swoje cele i trudno przewidzieć, co się może wydarzyć - dodaje Łukasz Kasprzak.

Dyrektorka Anna Jackowska dopowiada:

- Chcemy konkretnych zmian systemowych, by nasi pracownicy czuli się bezpiecznie. Chodzi o procedury, które pozwolą nam reagować w sytuacji kryzysowej dla nas, czy też, by odpowiednio zapobiegać występowaniu takich sytuacji. 

[ZT]74959[/ZT]

[ZT]74905[/ZT]

[ZT]74879[/ZT]

 

(jrs, fot. J. Rutecka-Siadek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

BenBen

9 2

Chcą żeby ludzie byli dla nich mili a sami jacy są dla pacjentów ? niech każdy będzie taki jakby chciał żeby ktoś był do niego to będzie dobrze ,a nie łapówkarstwo,prywata, złośliwości i wielka łaska.

14:51, 06.05.2025
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

LolekLolek

6 0

Dokładnie tak, sam przekonałem się w ubiegłą niedziele poraz pierwszy.

16:15, 06.05.2025

AsAs

0 5

Tak. Zabij każdego , z każdej branży co nie będzie dla Ciebie miły.

16:41, 06.05.2025

0%