Wędkarze Koła Wędkarskiego 212 Rydzyna Miasto wybrali się nad zbiornik Rydzyna, ale wcale nie rekreacyjnie. To była kolejna w tym roku akcja porządkowa na tym terenie.
- Dwa razy w roku sprzątamy zbiornik Rydzyna. Akcję porządkową robimy po zimie, a potem po sezonie zawodów wędkarskich, których w tym roku było bardzo dużo, łącznie z ogólnopolskimi. Śmieci z roku na rok jest coraz mniej i to nas bardzo cieszy, co nie oznaczy, że się nie zdarzają, dlatego jesteśmy i sprzątamy - mówi Szymon Sowka z Koła Wędkarskiego 212 Rydzyna Miasto.
Akcja została przeprowadzona w sobotę, 13 grudnia.
Zwróciliśmy uwagę na potężne korzenie leżące wzdłuż brzegu zbiornika.
- Korzenie już raz były wyciągane z linii brzegowej, ale przy wyższym stanie wody. Teraz jej stan jest niższy i korzenie, których wtedy nie było widać, teraz się pokazały. Zostały więc wyciągnięte na brzeg, z którego zostaną usunięte - tłumaczy Szymon Sowka.
Sporo wody ubyło w zbiorniku, czy to jest niepokojące?
- Do zadowalającego stanu brakuje około metra, ale nie jest to powód zmartwienia. Jest mniej opadów, woda paruje, a zbiornik zasila tylko jeden rów od strony Dąbcza. Żeby było to efektywne deszcz musiałby padać nieprzerwanie przez co najmniej 2 tygodnie. Przy tym stanie wody rybom nic nie zagraża - dodaje Szymon Sowka.
[FOTORELACJA]11713[/FOTORELACJA]
[ZT]81342[/ZT]
[ZT]81213[/ZT]
[ZT]81273[/ZT]
1 0
Temat jest mi dobrze znany. Od lat biorę w takich akcjach w Rydzynie, Boszkowie, Osiecznej. Wniosek - jeden. Najwięcej przybrzeżnych śmieci "produkują" właśnie wędkarze. Czego tam nie ma? Opakowania po przynętach, po jedzeniu, puszki po piwie (często wciśnięte w piasek lub korzenie). Wiele innych dziwnych przedmiotów używanych podczas długiego czekania na branie.