Kaufland wydał oświadczenie w sprawie bójki w markecie w Lesznie i filmu z tego zdarzenia

Kaufland Polska wydał oficjalne oświadczenie w sprawie zajścia, do jakiego doszło 10 kwietnia w markecie tej sieci w Lesznie. "Zdrowie i bezpieczeństwo klientów jest dla nas najważniejsze" - zapewnia firma.

O zdarzeniu poinformowaliśmy w sobotę na leszno24.pl. Od razu ruszyła lawina komentarzy, a dziś - w poniedziałek - awanturę w leszczyńskim markecie pokazują już niemal wszystkie ogólnopolskie media.

10 kwietnia w Kauflandzie w Lesznie doszło do awantury z udziałem klientów sklepu. Kobieta stojąca w kolejce do kasy najpewniej zwróciła uwagę mężczyźnie, który już finalizował zakupy, że nie ma maseczki. Wywiązała się sprzeczka, doszło do rękoczynów, a ostatni cios zadał mężczyzna. Uderzenie było na tyle silne, że kobieta się przewróciła. Zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu. Filmik został udostępniony w mediach społecznościowych. My pokazujemy go zakrywając twarze uczestników zdarzenia.

[WIDEO]372[/WIDEO]

Na nagraniu widać, że do leżącej kobiety podszedł jedynie mężczyzna, który ją uderzył. Nie wiadomo, czy chciał jej pomóc podnieść się, czy tylko coś jeszcze do niej powiedział. Wiadomo, że na zdarzenie nie zareagował nikt z personelu sklepu, ani ochrona, ani inni klienci, w szczególności druga z pań, która również stała przy kasie. Nikt nie udzielił kobiecie wsparcia. Kasa działała bez przerwy, mężczyzna przekładał towar z taśmy do koszyka. Wszystko toczyło się, jakby nic się nie stało. Zdarzeniu przyglądały się dzieci.

Kaufland Polska wydał oświadczenie w sprawie tego zajścia:

"W nawiązaniu do sytuacji, do której doszło w markecie w Lesznie, zapewniamy, że robimy wszystko, co w naszej mocy, aby jak najszybciej wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia. Prowadzimy wewnętrzne postępowanie dotyczące zachowania pracowników oraz czekamy na dalsze informacje od firmy ochroniarskiej. Zdrowie i bezpieczeństwo klientów jest dla nas najważniejsze, dlatego szczegółowo przeanalizujemy całe zdarzenie i na tej podstawie podejmiemy konkretne środki zaradcze w tej sprawie" - poinformowała Maja Szewczyk, dyrektor Komunikacji Korporacyjnej Kaufland Polska.

Firma wypowiedziała się też w kwestii filmiku z awantury, jakie zostało udostępnione w sieci. Przeglądając nagranie i analizując jego jakość można wyciągnąć wnioski, że zostało oni zarejestrowane telefonem komórkowym przez kogoś, kto był obecny podczas przeglądania wewnętrznego monitoringu. Na filmiku słychać komentarze osób oglądających zdarzenie i śmiejących się z tego, co się działo. Co na to Kaufland? Wyjaśnia, że w powstaniu filmiku miał udział współpracownik firmy ochroniarskiej.

"Jak udało nam się ustalić do tej pory, materiał pokazujący całe zajście został prawdopodobnie nagrany przez osoby nieupoważnione, które - wbrew obowiązującym procedurom i w sposób bezprawny - uzyskały dostęp do nagrania poprzez współpracownika zewnętrznej firmy świadczącej usługi ochrony na rzecz naszej sieci. Zarówno firma ochroniarska, jak i Kaufland, wyciągną odpowiednie konsekwencje wobec osób, których zachowanie naruszyło standardy obowiązujące w naszych sklepach. W związku z zaistniałym zdarzeniem przypomnieliśmy również menadżerom wszystkich naszych placówek o wiążących w tym względzie procedurach. Jest nam bardzo przykro z powodu sytuacji, która nie powinna mieć miejsca. Wszystkich naszych klientów bardzo przepraszamy i zapewniamy, że podejmiemy zdecydowane działania, aby zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości" - napisała dyrektor Szewczyk. 

Sprawą zajmuje się policja i prokuratura, które zdecydowały o wszczęciu śledztwa z urzędu.

[ZT]49551[/ZT]