Z sądu do mediatora. Zaatakowanej w markecie kobiecie zaproponował to obrońca oskarżonego

Do mediatora trafiła sprawa pomiędzy kobietą zaatakowaną w jednym z marketów w Lesznie, a sprawcą tej napaści. Rozprawa karna w tej sprawie została odroczona bezterminowo.

Chodzi o proces Wojciecha P., który w dniu 10 kwietnia tego roku w leszczyńskim markecie zaatakował klientkę po tym, jak zwróciła mu uwagę na brak maseczki ochronnej na twarzy.

 Policja ukarała 48-letniego mieszkańca Leszna mandatem w wysokości 500 zł za brak maseczki, natomiast prokuratura postawiła mu zarzuty dokonania trzech przestępstw: znieważenia klientki sklepu słowami wulgarnymi, naruszenia jej nietykalności cielesnej poprzez uderzenie otwartą dłonią w tył głowy i spowodowania lekkiego uszkodzenia ciała poprzez uderzenie pięścią w twarz.

- Według ustaleń śledczych, wszystkie te czyny miały charakter chuligański, gdyż mężczyzna dopuścił się ich publicznie, z błahego powodu, wykazując rażące lekceważenie porządku prawnego - mówi Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności.

Oskarżonego nie było na pierwszej rozprawie. „Z automatu” była ona niejawna, gdyż jeden z zarzutów postawionych Wojciechowi P. dotyczy znieważenia. Data drugiej rozprawy została odroczona bezterminowo po tym, jak pokrzywdzona przystała na mediację zaproponowaną przez obrońcę oskarżonego mecenasa Krzysztofa Gronowskiego. Na rozprawie nie byli więc przesłuchiwani wezwani świadkowie.

Sąd wyznaczył już mediatora, który ma 30 dni na przeprowadzenie mediacji.

- Ja i mój klient mamy nadzieję, że cała sprawa zakończy się kompromisem co zapewne będzie miało wpływ na dalszy tok sprawy sądowej i wyrok - mówi Krzysztof Gronowski.

Ugoda zawarta przed mediatorem nie przekreśla zarzutów postawionych oskarżonemu, ani też nie oznacza końca procesu. Może mieć natomiast, i jest tak najczęściej, wpływ na wymiar kary orzeczonej przez sąd.